Haaland wyjaśnił transfer do BVB. "Nie chodziło o pieniądze"
W niecały rok Erling Haaland stał się gwiazdą europejskiego futbolu. 19-latek niedawno dołączył do Borussii Dortmund, gdzie spisuje się ponadprzeciętnie. Wcześniej był łączony z transferem do Manchesteru United, gdzie mógł zarabiać kolosalne pieniądze. - Pensja nie była powodem, dla którego wybrałem BVB - przekonywał.
Przy okazji transferu Norwega głos zabrał jego agent Mino Raiola. Włoch zdradził, że prowadził rozmowy z dwunastoma klubami, które były poważnie zainteresowane kupnem napastnika. Ostatecznie wybrał Borussię z kilku powodów.
- Po rundzie jesiennej rozmawiałem z tatą, gdzie mogę grać. On nic nie wspomniał o Dortmundzie. Zapytałem go co sądzi o BVB. Powiedział, że to warte rozważenia. Nagle pojawiła się propozycja od Borussii. Od początku miałem dobre przeczucie co do tego transferu. Wszystko poszło bardzo łatwo - powiedział Haaland.
W trakcie jesiennej kampanii Ligi Mistrzów piłkarz był mocno łączony z Manchesterem United. Drużyna Czerwonych Diabłów ciągle potrzebuje napastnika, dlatego podjęła rozmowy z Norwegiem. Sam menedżer zespołu, Ole Gunnar Solsjkaer spotkał się z piłkarzem, ale ten był już po słowie z BVB.
-Ole Gunnar jest dla mnie ważną osobą. To dzięki jego karierze, uwierzyłem, że mogę zajść daleko. Rozmawialiśmy, ale wiedziałem już, że przejdę do Borussii. BVB jest dla mnie najlepszym miejscem do rozwoju - podkreślił.
Haaland zdobył dla niemieckiego klubu osiem bramek w pięciu meczach.
Przejdź na Polsatsport.pl