Konkurs w Bad Mitterndorf przerwany na trzy skoki przed końcem!
Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich na mamucim obiekcie w Bad Mitterndorf. Wygrał Austriak Stefan Kraft. W drugiej serii skoki oddało 27 z 30 zawodników, po czym z powodu zbyt silnego wiatru jej wyniki anulowano.
"No i co, panie Borku?" - z rezygnacją zapytał Kamil Stoch po tym jak w swoim drugim skoku osiągnął zaledwie 159 metrów.
To właśnie wicedyrektor Pucharu Świata Borek Sedlak zdecydował o zapaleniu zielonego światła, gdy Stoch siedział na belce, choć warunki pogodowe były wyjątkowo niesprzyjające. Po próbie trzykrotnego mistrza olimpijskiego nastąpiła przerwa i ostatecznie zawodów już nie wznowiono. Tym samym za końcowe uznano wyniki z pierwszej serii.
Dzięki tej decyzji Kraft mógł zacząć świętowanie pierwszego w karierze zwycięstwa przed własną publicznością. Wiatr od początku niedzielnych zmagań miał duży wpływ na wyniki. Austriak skoczył 230 m i o zaledwie 0,7 pkt wyprzedził Japończyka Ryoyu Kobayashiego, który uzyskał aż 242,5 m. Na trzecim miejscu uplasował się Słoweniec Timi Zajc - 228,5 m.
Dziewiąte miejsce zajął zwycięzca sobotnich zmagań Piotr Żyła - 223,5 m, 21. był Jakub Wolny - 215 m, a 28. Aleksander Zniszczoł - 206 m.
Do drugiej serii niespodziewanie nie awansował Dawid Kubacki. Miał problemy w locie oraz przy lądowaniu i osiągnął tylko 199 m, co dało mu 32. miejsce. Jego los podzielił 38. Klemens Murańka - 201 m.
W klasyfikacji generalnej PŚ Kraft umocnił się na prowadzeniu. Ma 138 punktów przewagi nad drugim Niemcem Karlem Geigerem. Na czwarte, za Kobayashiego, spadł Kubacki - 288 pkt straty do lidera. Na piąte natomiast awansował Stoch.
W tym sezonie zostały jeszcze tylko jedne zawody na mamuciej skoczni - 15 marca na zakończenie cyklu w norweskim Vikersund. Żyła w walce o małą Kryształową Kulę w lotach, której nie udało się jeszcze zdobyć żadnemu Polakowi, spadł na trzecie miejsce. Do prowadzącego Krafta traci tylko 31 pkt.
Na kolejny weekend zaplanowano rywalizację w rumuńskim Rasnovie.
Przejdź na Polsatsport.pl