Bez wielkich w Rasnovie! Kubacki wróci na podium w "generalce"?
Najbliższy weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich zapowiada się wyjątkowo. Wszystko za sprawą historycznych zawodów na obiekcie normalnym w Rasnovie. W Rumunii zabraknie jednak kilku czołowych skoczków.
Przeskok między konkursami na skoczni mamuciej, a obiekcie normalnym jest sporym wyzwaniem. Wiedzą o tym zawodnicy, którzy po rywalizacji na Kulm – udadzą się do Siedmiogrodu. Jednak nie wszyscy. Wielkie zmiany dotyczą przede wszystkim Słoweńców. W premierowych zawodach Pucharu Świata na skoczni o punkcie HS 97 nie zobaczymy Timiego Zajca, Domena Prevca, a także Anze Semenica i jego imiennika Laniska, który po udanym początku sezonu ostatnio notuje regres formy.
Do okręgu Braszów nie zawita również Simon Ammann, który słabo zaprezentował się na mamucie w austriackim Bad Mitterndorf. Do skakania po tygodniowej absencji spowodowanej gorszą dyspozycją powróci natomiast jego rodak Killian Peier.
W kolejno 998. i 999. konkursie PŚ zabraknie również Roberta Johanssona. Dla byłego rekordzisty w długości lotu będzie to pierwszy rozbrat z zawodami najwyższej rangi od listopada 2016 roku. Po raz ostatni opuścił zawody podczas inauguracji zimy w Ruce. W miejsce dwukrotnego brązowego medalisty igrzysk olimpijskich pojawi się Halvor Egner Granerud, dla którego będzie to debiut w obecnym sezonie PŚ.
Kibice zgromadzeni na terenie kompleksu skoczni Trambulina Valea Cărbunării nie ujrzą w akcji również braci Kobayashich oraz Yukiyi Sato. To z pewnością dobra informacja dla Dawida Kubackiego. Triumfator 68. Turnieju Czterech Skoczni po fatalnym skoku w niedzielnym konkursie na Kulm spadł w klasyfikacji generalnej z trzeciego na czwartą pozycję kosztem Ryoyu. Czy będzie w stanie powrócić na podium? Do najlepszego skoczka poprzedniego sezonu traci 60 punktów.
Skład Biało-Czerwonych w porównaniu do poprzedniego weekendu w Bad Mitterndorf uległ niewielkiej zmianie. W miejsce Andrzeja Stękały trener Michal Dolezal powołał Pawła Wąska.
Przejdź na Polsatsport.pl