PŚ florecistów: Mały sukces Rajskiego i duża niespodzianka w Kairze
Leszek Rajski (Wrocławianie) zajął 16. miejsce w turnieju Pucharu Świata florecistów w Kairze. W pierwszej walce Polak sprawił sporą niespodziankę, pokonał szóstego w światowym rankingu Amerykanina Nicka Itkina. Turniej niespodziewanie wygrał Hiszpan Carlos Llavador, dla którego to pierwszy taki sukces.
Najstarszy w polskiej ekipie Rajski o sporą niespodziankę postarał się w 1/32 finału. Itkina pokonał 15:13. W kolejnej rundzie Polak wygrał z Włochem Damiano Rosatellim 15:11, ale w pojedynku o awans do ćwierćfinału nie sprostał Koreańczykowi Hwanghyunowi Kimowi, ulegając 8:15.
Michał Siess (Fundacja Gdańska Szkoła Floretu) zajął 21. pozycję. W pierwszej rundzie turnieju głównego wygrał z niegdyś piątym florecistą globu, a obecnie 62., Rosjaninem Dmitrijem Ryżynem 15:6, by w 1/16 finału przegrać z 11. w światowym rankingu Francuzem Julienem Mertine 11:15.
Trzeci z Biało-Czerwonych w głównej drabince - Maciej Bem (AZS AWF Poznań) - odpadł w pierwszej rundzie po porażce z Koreańczykiem Hyogonem Kimem 4:15 i został sklasyfikowany na 54. miejscu.
Pozostali Polacy nie przebrnęli eliminacji.
W finale Carlos Llavador pokonał utytułowanego Włocha Andreę Cassarę 15:6. 27-letni Hiszpan, który we wcześniejszej fazie dwa pojedynki wygrał 15:14, odniósł pierwsze pucharowe zwycięstwo, co więcej, dopiero po raz pierwszy stanął na podium. Florecista, który dotychczas zajmował 27. pozycję w rankingu, ma jednak w dorobku dwa brązowe medale imprez mistrzowskich - Europy (2015) i świata (2018).
W niedzielę odbędą się zawody drużynowe.