MŚ w biathlonie: Szansa Hojnisz-Staręgi w ostatnim akcie imprezy w Anterselvie
Niedzielny bieg ze startu wspólnego na mistrzostwach świata jest ostatnią szansą na polski medal w Anterselvie. Monika Hojnisz-Staręga znalazła się w gronie 30 biathlonistek, które wystąpią ostatniego dnia imprezy.
W sobotę 28-letnia chorzowianka dobrze zaprezentowała się w sztafecie 4x6 km, z kolei we wtorek była szósta w biegu indywidualnym na 15 km. Ma już na koncie jeden medal mistrzostw świata, wywalczony w Czechach w 2013 roku, właśnie w biegu ze startu wspólnego.
Hojnisz-Staręga w sobotę nie ukrywała jednak, że czuje już zmęczenie imprezą we włoskim Tyrolu Południowym, która trwa od połowy ubiegłego tygodnia.
"Czułam dzisiaj, że jutro będzie ciężko, ale tak naprawdę nie ja jedna będę miała tyle startów w nogach. Inne dziewczyny na pewno też są zmęczone" - powiedziała.
Chorzowianka została w Anterselvie praktycznie sama, towarzyszą jej jedynie serwismeni i trener. Pozostali rodacy, którzy nie zakwalifikowali się do niedzielnych zawodów, wrócili już do kraju i przygotowują się do mistrzostw Europy na Białorusi (26 lutego - 1 marca). Hojnisz-Staręga nie weźmie w nich udziału, podobnie jak większość światowej czołówki.
"Serce mnie boli, że nie mogę zostać na ten +mass start+, ale musimy już wyjechać, bo w poniedziałek rano jedziemy do Mińska. Na pewno będę oglądać i kibicować. Myślę, że Monika jest w dobrej formie. Sercem będę razem z nią, oby jeszcze coś +wyciągnęła+" - powiedziała o koleżance z kadry Magdalena Gwizdoń.
Początek biegu z udziałem Hojnisz-Staręgi o 12.30. O godzinie 15 rozpocznie się rywalizacja mężczyzn. Będzie to ostatnia konkurencja mistrzostw we Włoszech.
Przejdź na Polsatsport.pl