PŚ florecistek: Czwarte miejsce w Kazaniu i... koniec marzeń o Tokio
Polskie florecistki zajęły czwarte miejsce w drużynowych zawodach Pucharu Świata w Kazaniu. Tym samym straciły szansę na awans do turnieju olimpijskiego w Tokio. Zabrakło tylko jednego zwycięstwa. Niedzielne zawody wygrały Włoszki, które w finale pokonały Amerykanki 45:27.
W ostatniej imprezie zaliczanej do kwalifikacji olimpijskich Polki walczyły w składzie: Julia Walczyk, Hanna Łyczbińska, Marika Chrzanowska (KU AWS-UAM Poznań) i Martyna Jelińska (Budowlani Toruń). Zaczęły doskonale. W 1/8 finału pokonały wyżej notowane Koreanki 36:26, a w ćwierćfinale wygrały z prowadzącymi w światowym rankingu Rosjankami 42:41.
W półfinale zawodniczki trenera Pawła Kantorskiego uległy jednak Amerykankom 36:45, a awans do finału już zapewniłby im olimpijską kwalifikację. Wobec takiego rozwoju wypadków koniecznością była wygrana z Francuzkami w pojedynku o trzecie miejsce. Niestety, Biało-Czerwone uległy Trójkolorowym 41:45.
Przed niedzielnymi zawodami Polki były 10. w olimpijskim rankingu, a mające osiem punktów Węgierki ósme. Wiadomo było, że między tymi ekipami rozegra się walka o miejsce przeznaczone dla Europy spoza czołowej czwórki zestawienia, w której znalazły się trzy inne zespoły ze Starego Kontynentu: Rosja, Włochy i Francja.
Czwarta pozycja Polski w Kazaniu oznacza, że nie udało się wyprzedzić Węgierek i to one powalczą w Tokio.
Występ drużyny w olimpijskim turnieju dawał gwarancję wystawienia trzech zawodniczek w zmaganiach indywidualnych. W tym wypadku Polki mają już tylko szansę kwalifikacji poprzez ranking indywidualny, ale na dziś żadna z nich nie zajmuje odpowiednio wysokiego miejsca; najlepsza Julia Walczyk jest 30. Jeśli nie poprawi notowań w marcowych zawodach Grand Prix FIE w Anaheim, to pozostanie walka o ostatnie miejsce przeznaczone dla Europy w zaplanowanym na kwiecień kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym. Przepustkę do Tokio zdobędzie tylko jego zwyciężczyni.