Eksperci na temat transferu Bednorza. "Na takie oferty czeka się latami"
Bartosz Bednorz staje przed życiową szansą, by zagrać w Zenicie Kazań. Czy polski przyjmujący zdecyduje się opuścić Modenę, w której tak bardzo się rozwinął, na rzecz rosyjskiego giganta? - Na takie oferty czeka się latami i się z nich nie rezygnuje - powiedział Damian Dacewicz. Co na temat ewentualnego transferu sądzą eksperci Polsatu Sport?
Jeszcze półtora roku temu, gdy Bartosz Bednorz odchodził z PGE Skry Bełchatów i przenosił się do włoskiej Modeny, niektórzy pukali się w głowę. Eksperci analizowali, czy to nie za wcześnie na tak odważny ruch. 23-letni wówczas zawodnik nie miał opinii twardziela. - To był Bartunio, Barteczek. Ładny, wymuskany blondynek, który miał stać i grać. Jak ktoś na niego chuchnął, to on miał łezki w oczach - komentował ekspert Polsatu Sport Łukasz Kadziewicz.
7 czerwca 2018 roku, gdy został ogłoszony jego transfer, rozpoczęła się nowa droga do wielkiego celu. Wychowanek Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale krok po kroku realizował plan, który narodził się wcześniej w jego głowie. Dokładnie cztery miesiące później "odhaczył" pierwszy punkt, zwycięstwo w Superpucharze Włoch. Zdobył wtedy 11 oczek i był drugim najlepiej punktującym graczem swojej drużyny tuż za gwiazdorem, Ivanem Zaytsevem. (ZOBACZ TUTAJ)
- Od samego początku, od pierwszego dnia, gdy się tu stawiłem, wiedziałem, że jest to dla mnie bardzo ważny sezon. Postawiłem wszystko na jedną kartę - mówił wtedy Bednorz. I opłaciło się. Z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej, a przede wszystkim pewniej. Rozgrywający Micah Christenson coraz częściej pokładał w nim zaufanie w decydujących momentach meczów, co skutkowało kolejnymi indywidualnymi wyróżnieniami. (ZOBACZ TUTAJ)
- Czuję, że spełniają się moje marzenia i cieszę się, że wywalczyłem sobie miejsce w "szóstce", w które wiele osób nie wierzyło. Udowodniłem, że mam swoją wartość i potrafię zrobić swoje. Ciężko pracowałem, by być w tym miejscu, w którym teraz jestem. Nie żałuję swojej decyzji o wyjeździe - mówił po jednym z meczów.
Mimo że pierwszy sezon w wykonaniu Bednorza był bardzo udany, zakończył się bez medalu. Ważniejsze było jednak to, że jego nazwisko przestało być anonimowe dla najlepszych klubów i trenerów na świecie. Co nie udało się we Włoszech, powiodło się w USA, gdzie Polacy niespodziewanie wywalczyli brąz Ligi Narodów. Jedynym wyróżnionym indywidualnie spośród Biało-Czerwonych był nie kto inny, jak Bednorz. Na tym jednak sukcesy reprezentacyjne tego siatkarza się skończyły.
W lipcu 2019 roku Łukasz Kadziewicz zapytał Bednorza, czy Modena to przystanek przed transferem do Kazania. - Na razie mam kontrakt i skupiam się na tym, co będzie przez najbliższy rok. Zobaczymy, chciałbym spróbować wszystkiego - mówił wtedy być może nie wiedząc, że otrzyma szansę tak szybko. (ZOBACZ TUTAJ)
Sezon 2019/2020 jest potwierdzeniem, że dobra dyspozycja Bednorza nie jest dziełem przypadku. 26-latek regularnie odbiera nagrody MVP i zadomowił się w czołówce rankingów najlepiej punktujących, atakujących czy zagrywających włoskiej SuperLega. Nic więc dziwnego, że zwrócił uwagę wielkiej marki z Kazania.
Bednorz otrzymał ofertę kontraktu od władz Zenita, który według doniesień prasowych miałby dostarczyć Polakowi 900 tysięcy euro za sezon. Zenit to nadal jeden z najbardziej utytułowanych klubów i wielka siatkarska potęga. Wydaje się więc, że za transferem przemawiają zarówno kwestie sportowe, jak i finansowe. Czy Bednorz powinien zatem zamienić włoską SuperLega na rosyjską Superligę? Zapytaliśmy o to naszych ekspertów.
Jerzy Mielewski - TAK
- Bartosz spędził dwa lata w lidze włoskiej i spisywał się w niej znakomicie. Rosja może sprawić, że stanie się on zawodnikiem jeszcze bardziej wszechstronnym. Może siatkówka jest tam prostsza, bardziej siłowa, ale inny jest też klimat i charakterystyka ligi. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę finanse i fakt, że gra w Zenicie, który jest gigantem, to ogromny prestiż.
Łukasz Kadziewicz - TAK
- Po pierwsze, aspekt sportowy: Kazań to europejski top, a wbrew pozorom to, że mają gorszy sezon, może być Bartoszowi Bednorzowi na rękę. Po drugie, aspekt finansowy: Jeśli odniesiemy się do doniesień prasowych, to kontrakt w Rosji będzie nieporównywalnie wyższy. Po trzecie, zmiana miejsca: Bartek pokazał, że wyjazd zagraniczny wpływa na niego dobrze, więc wyjazd do Rosji też może być dla niego dobry. Po dwóch latach w Rosji z pewnością będzie mógł wrócić i do Włoch, i do Polski. Bednorz od zawsze był sfokusowany na to, by wyjechać za granicę i grać we Włoszech. Jeśli zmieniać to tylko na najlepszych. Myślę, że Kazań to dobry wybór.
Tomasz Swędrowski - TAK
- Dla Bartosza Bednorza będzie to dalszy krok w karierze. Włoska liga wyniosła go na pewien poziom, a liga rosyjska już tego poziomu wymaga. On wiele już osiągnął, ale teraz może jeszcze podnieść swój poziom, a przede wszystkim może podnieść także swoje zarobki.
Wojciech Drzyzga - TAK
- Powinien wykonać ten ruch z bardzo prozaicznego powodu, czyli wysokości kontraktu. Jeśli prawdą jest to, o jakiej sumie rozmawiamy, to takich ofert można nie mieć w życiu za wiele. W ocenie zawodnika to może być czynnik decydujący. Od strony sportowej Kazań jest zespołem, który potrzebuje świeżej krwi. To ogromnie utytułowana ekipa, z którą zawsze walczy się o najwyższe cele. Liga rosyjska jest na pewno zupełnie inna niż włoska. Czy Bartek jest ukształtowany i gotowy, jako zawodnik? To może być odpowiedź. Gdyby podpisał roczny czy dwuletni kontrakt, to z jego aktualnym poziomem gry, powrót z Rosji do Włoch byłby zdecydowanie możliwy. Pokazały to przykłady Earvina N'Gapetha, Matthew Andersona.
Maciej Jarosz - TO ZALEŻY
- Jeśli Bartek ma w przyszłym sezonie siedzieć na ławce rezerwowych w Modenie, to niech odejdzie do dobrego klubu, a takim niewątpliwie jest Zenit Kazań. Nie brałbym tu pod uwagę spraw finansowych. Dla niego najważniejsze jest granie w dobrym klubie w Europie. Czy to będzie Rosja, Włochy czy Polska, to nie ma znaczenia. Jeżeli natomiast w Modenie będzie miał szansę na grę w wyjściowym składzie, to decyzja pozostanie w rękach zawodnika. Każdy wybór będzie dobry.
Damian Dacewicz - TAK
- Po tym, co dzieje się w lidze włoskiej, jak gra Bartosz Bednorz, nie powinien się w ogóle zastanawiać. To dla niego wielka nobilitacja. Mocne kluby zauważyły to, jak się prezentuje i zaczynają go doceniać. Dostał szansę na grę w jednym z najlepszych klubów w rosyjskiej superlidze. Na takie oferty czeka się latami i się z nich nie rezygnuje. Mam nadzieję, że Bednorz podpisze ten kontrakt i pójdzie grać do Rosji, bo to jest dla niego szansa na to, by udowodnić, że jest na ten moment jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie. Chciałbym oglądać go w następnym sezonie w Kazaniu.
Marcin Lepa - NIE
- Bartosz Bednorz jest w bardzo delikatnym momencie swojej kariery, kiedy nie wywalczył sobie pewnego miejsca w reprezentacji, a udało mu się to w bardzo dobrym europejskim klubie. Uważam, że powinien kontynuować grę w Modenie. Ewentualna zmiana może zachwiać jego karierą i pewnością. Odnalazł się we włoskiej rzeczywistości i mam tu na myśli i kraj, i środowisko czysto sportowe. Mam nadzieję, że Modena w przyszłym sezonie będzie jeszcze mocniejsza, w związku z tym to jest szansa na kolejne sukcesy. Mówię tylko i wyłącznie o kwestiach sportowych, ale w tym wypadku pewnie pieniądze przesądzą o transferze.
Ireneusz Mazur - NIE
- Bednorz powinien jeszcze przynajmniej przez rok zostać we Włoszech, bo wypracował sobie markę jako gracz i potrzeba mu ugruntowania tej marki. Musi nabrać nabrać pewności, przekonania samego siebie. To, co zrobi to jego sprawa. Gdybym miał mu doradzić, to doradziłbym mu pozostanie we Włoszech i cementowanie swoich wysokich możliwości w niezwykle silnej lidze.
Przejdź na Polsatsport.pl