Milik: Przez drobną kontuzję straciłem miejsce w podstawowym składzie
SSC Napoli zremisowało z FC Barcelona 1:1 w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Arkadiusz Milik pojawił się na murawie w 54. minucie meczu. - Miałem już wywalczone miejsce w podstawowym składzie, ale przez małą niedyspozycję zdrowotną je straciłem. Zobaczymy, jak będzie dalej. Mamy zdrową rywalizację w zespole i cieszę się, że w meczu z Barceloną wszedłem na boisko. Po zakończeniu rywalizacji pozostaje jednak niedosyt - stwierdził Arkadiusz Milik.
Milik rozpoczął spotkanie z Dumą Katalonii na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w drugiej połowie, tuż przed stratą gola. 25-latek ożywił grę Napoli, był nawet blisko zaliczenia asysty, jednak Jose Callejon nie wykorzystał sytuacji.
- Moje zdrowie, ciało nie jest dla mnie ostatnio łaskawe. Kontuzje i problemy, które miałem wcześniej pozostawiły po sobie ślad, nie będę tego ukrywał. Muszę dbać o siebie i staram się to robić jak najlepiej. Miałem już wywalczone miejsce w składzie, ale przez małą niedyspozycję zdrowotną je straciłem. Zobaczymy, jak będzie dalej. Mamy sportową rywalizację w zespole i cieszę się, że w meczu z Barceloną wszedłem na boisko. Po meczu pozostaje jednak niedosyt. Podeszliśmy do tego meczu z wielkim szacunkiem do rywala. Barca to wielka drużyna. Spodziewaliśmy się, że będą mieć więcej sytuacji, posiadania piłki, a my będziemy trochę "cierpieć" w defensywie. W mojej ocenie stworzyliśmy sobie parę bardzo klarownych sytuacji. Szkoda, że nie wszystkie udało się wykorzystać. Liczyliśmy na wygraną u siebie, bo wiemy, że na Camp Nou nie będzie już tak łatwo - powiedział Milk.
- Zabrakło tylko słowa zwycięstwo - podsumował Polak na swoich mediach społecznościowych.
Cała rozmowa z Arkadiuszem Milikiem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl