NBA: Doncic z 21. "triple-double" tuż przed 21. urodzinami
Słoweński koszykarz Luka Doncic z Dallas Mavericks w piątek będzie obchodził 21. urodziny, a tymczasem zapisał na koncie już 21 tzw. triple-double w karierze w lidze NBA. W środę jego zespół pokonał na wyjeździe San Antonio Spurs 109:103.
W kolejnych derbach Teksasu Doncic uzyskał 26 punktów oraz miał 14 asyst i 10 zbiórek. To jego 13. potrójna zdobycz w tym sezonie i 21. w karierze. Tym drugim osiągnięciem wyrównał klubowy rekord Jasona Kidda.
W środowym spotkaniu "Mavs" prowadzili po pierwszej kwarcie 36:20, a do przerwy 59:49. Po wyrównaj trzeciej części gry (29:28 dla gości), w ostatniej lepsza była ekipa Spurs (26:21). Cztery minuty przed końcem na tablicy widniał remis 96:96, lecz końcówka zdecydowanie należała do zespołu z Dallas.
- Ciężko gra się w tej hali, nie zawsze jest idealnie, ale cały czas się uczymy i idziemy do przodu - przyznał Słoweniec.
Oprócz niego w zespole triumfatorów wyróżnił się Łotysz Kristaps Porzingis - 28 pkt i 12 zbiórek. Wśród pokonanych najlepszy DeMar DeRozan uzyskał 27 pkt oraz miał dziewięć asyst i osiem zbiórek.
Mavericks z bilansem gier 36-23 zajmują siódme miejsce w Konferencji Zachodniej. Z kolei Spurs, którzy doznali siedmiu porażek w ostatnich dziewięciu występach, plasują się na 11. pozycji, ex aequo z Sacramento Kings - 24-33.
Philadelphia 76ers uległa Cleveland Cavaliers 94:108 i straciła czołowego gracza Joela Embiida. Kameruńczyk doznał urazu ramienia i opuścił parkiet po zaledwie ośmiu minutach, w których zdołał zdobyć trzy punkty. W składzie "Szóstek" zabrakło narzekającego na kontuzję pleców Bena Simmonsa.
W tej sytuacji "Kawalerzyści" mieli ułatwione zadanie i pewnie sięgnęli po zwycięstwo. Najlepszy w ich szeregach był Collin Sexton - 28 punktów.
Utah Jazz doznali czwartej porażki z rzędu, tym razem z Boston Celtics 103:114. Głównym "sprawcą" ich niepowodzenia był Jayson Tatum, który we wtorek skończy 22 lata. Skrzydłowy, który ma za sobą występ na nieudanych dla Amerykanów mistrzostwach świata w Chinach, zdobył 33 pkt i zebrał z tablic 11 piłek, wszystkie pod własnym koszem.
Gospodarzom nie pomogła bardzo dobra gra Donovana Mitchella, który uzyskał 37 pkt.
Russell Westbrook i James Harden uzyskali łącznie 63 punkty, odpowiednio 33 i 30, a Houston Rockets rozgromili Memphis Grizzlies 140:112. "Rakiety" wypracowały sobie ogromną przewagę już w pierwszej połowie - 73:47.
W Atlancie miejscowi Hawks nie sprostali Orlando Magic, przegrywając 120:130, chociaż 37 punktów dla "Jastrzębi" rzucił Trae Young; miał też 11 asyst. Jeszcze rano wydawało się, że w ogóle nie wystąpi w tym meczu ze względu na objawy grypy. W ekipie Magic najskuteczniejszy był Evan Fournier - 28 pkt.
Przejdź na Polsatsport.pl