Bundesliga: Gol Piątka na 3:3! Remis Herthy w szalonym meczu
W piątkowym meczu 24. kolejki Bundesligi ekipa Fortuny Dusseldorf zremisowała z Herthą Berlin 3:3. Gospodarze prowadzili już 3:0, aby ostatecznie podzielić się punktami. Gola na wagę wyrównania z rzutu karnego strzelił Krzysztof Piątek.
Było to arcyważne starcie dwóch ekip walczących w tym sezonie o uniknięcie degradacji. Fantastycznie to spotkanie rozpoczęli miejscowi, którzy już po dziesięciu minutach gry prowadzili 2:0. Najpierw na listę strzelców wpisał się Kenan Karaman, a kilka chwil później rezultat podwyższył Erik Thommy. To nie był jednak koniec popisów strzeleckich Fortuny. W doliczonym czasie gry gola do szatni strzelił Karaman.
Wydawało się, że po tak fatalnej pierwszej połowie, ekipa Herthy nie podniesie się i zanotuje kolejną wstydliwą porażkę. Nic bardziej mylnego. W 64. minucie Thommy zdobył kolejną bramkę - tyle, że samobójczą. To natchnęło przyjezdnych do dalszych ataków. Zaledwie dwie minuty później berlińczycy poszli za ciosem i za sprawą Matheusa Cunhii strzelili gola kontaktowego.
Na Merkur Spiel-Arena zapanowała lekka konsternacja, ponieważ piłkarze Fortuny zupełnie nie przypominali zespołu z pierwszej połowy. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry w pole karne gospodarzy wpadł Piątek, który został sfaulowany przez bramkarza. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a do wapna podszedł sam zainteresowany. Reprezentant Polski pewnym uderzeniem zdobył bramkę na wagę remisu. To drugi gol Piątka dla Herthy, ale premierowy w Bundeslidze.
93': Was für ein verrücktes Spiel. Große Moral, nach 0:3 holen wir einen ganz, ganz wichtigen Zähler. Natürlich wissen wir, dass wir lange nicht so gespielt haben, wie wir das wollten.#F95BSC 3:3 #hahohe pic.twitter.com/EQIHRAwtkE
— Hertha BSC (@HerthaBSC) February 28, 2020
W samej końcówce wynik nie uległ zmianie i rzutem na taśmę przyjezdni zapewnili sobie cenny remis, dzięki któremu Hertha utrzymała sześć punktów przewagi nad 16. w tabeli Fortuną.
Fortuna Dusseldorf - Hertha Berlin 3:3 (3:0)
Bramki: Karaman 6, 45+1, Thommy 9 - Thommy 64 (gol samobójczy), Cunha 66, Piątek 75 (rzut karny)