Błachowicz powalczy o wielką podwyżkę? "Jeśli nie zmierzę się z Jonesem, to..."
Jan Błachowicz (26-8, 7 KO, 9 SUB) ma już plan B na wypadek, gdyby organizacja UFC nie zestawiła go z mistrzem kategorii półciężkiej Jonem Jonesem. Polak zaakceptuje inną walkę, ale tylko z dużą przebitką finansową.
Po znokautowaniu Coreya Andersona wydawało się, że Błachowicz jest najpoważniejszym kandydatem do walki o mistrzostwo UFC. Aktualnie nie jest to takie pewne. Szef największej organizacji MMA na świecie często wypowiada się na temat rewanżu Jonesa z Dominickiem Reyesem, a Polak jest powoli spychany na dalszy tor. Z oczywistych względów mu się to nie podoba.
- Mogę poczekać maksymalnie do końca roku. Jeśli nie, to podbijamy stawkę i mogę bić się z kimś innym. Myślę, że w przyszłym tygodniu powinno się wyjaśnić - powiedział w rozmowie z "Radiem dla ciebie".
O ile chce walczyć Błachowicz?
- Dla niektórych dużo to jest tysiąc, dla innego dwa tysiące, a dla jeszcze innego sto tysięcy. Dla mnie dużo to więcej niż 100 tysięcy. Mówimy o dolarach - dodał.
Za walkę z Andersonem Polak zarobił 160 tysięcy dolarów. Na taką sumę składa się 50 tysięcy podstawy, 50 tysięcy za zwycięstwo, 50 tysięcy bonusu za występ wieczoru oraz 10 tysięcy za promowanie walki wieczoru w trakcie tygodnia medialnego)
W nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport Extra gala UFC 248! W co-main evencie wystąpi Joanna Jędrzejczyk, która powalczy z Weili Zhang o pas kategorii słomkowej. Transmisja naszego studia od godziny 3.00.
Przejdź na Polsatsport.pl