PlusLiga: Pięć setów w Sosnowcu. Indykpol lepszy od Będzina
Indykpol AZS Olsztyn po tie-breaku pokonał w Sosnowcu MKS Będzin. Ponad dwugodzinne spotkanie obfitowało w zwroty akcji. Ostatecznie lepsi okazali się goście, którzy zgarnęli cenne dwa punkty.
Będzin po trzech wygranych z rzędu w lidze pod koniec lutego przegrał z Treflem Gdańsk. Siatkarze AZS mieli za sobą dwa zwycięstwa z Cuprum Lubin i Visłą Bydgoszcz. W grudniu w Olsztynie górą byli przyjezdni, którzy triumfowali po pięciosetowym boju.
W mecz dużo lepiej weszli siatkarze Indykpolu, którzy prowadzili już 8:4. Później stopniowo powiększali swoją przewagę. W pewnym momencie różnica wynosiła aż dziesięć punktów. Ostatecznie olsztynianie wygrali pierwszą partię do 17.
Druga odsłona była już dużo bardziej wyrównana. Remis utrzymywał praktycznie bez przerwy do stanu 15:15. Wtedy przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze. W końcówce zachowali zimną krew i tym razem to oni triumfowali.
Początek trzeciego seta to prawdziwy festiwal błędów po obu stronach. Bardzo słabo prezentował się Mateusz Mika, ale będzinianie nie utrudniali życia przeciwnikom. MKS gonił wynik od stanu 2:2 i w końcu wyszedł na prowadzenie 17:15. Emocjonująca końcówka drugi raz należała do Będzina.
Czwarta partia to na początku popis gry blokiem gospodarzy. Ponadto w końcu zaczęła im dobrze funkcjonować zagrywka. Olsztynianie wzięli jednak sprawy w swoje ręce i w drugiej połowie seta wyszli na prowadzenie. Wygrana oznaczała, że drugi raz w tym sezonie mecz tych ekip skończy się po tie-breaku.
W nim ważnym momentem był challenge przy stanie 3:2 dla Indykpolu. Po sprawdzeniu sędziowie zmienili wynik na 4:1 i olsztynianie mieli otwartą drogę do wygranej. Przy stanie 10:4 dla gości wiadomo było, że dwa oczka pojadą do Olsztyna. AZS zrównał się punktami z ósmym w tabeli Ślepskiem Suwałki.
MKS Będzin - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (17:25, 25:21, 25:20, 21:25, 11:15)
Przejdź na Polsatsport.pl