Face to face Kownackiego z Heleniusem. "Zasypię go gradem ciosów"
Adam Kownacki przyznał, że w sobotnim starciu w Nowym Jorku z Robertem Heleniusem będzie starał się skracać dystans i zasypywać fińskiego pięściarza gradem ciosów. Liczy, że ta taktyka doprowadzi go w tym roku do walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Obaj bokserzy mieli okazję również spotkać się twarzą w twarz. Face to face przebiegło bardzo spokojnie.
- Widziałem go podczas treningu pokazowego i dobrze się rusza przy takich gabarytach. Jednak walka z cieniem to jedno, a pojedynek z rywalem, który wywiera presję, to zupełnie coś innego. Oglądałem jego walki i w sobotę na pewno nie będzie mi łatwo. Fin walczy w europejskim stylu. Lewym prostym stara się kontrolować walkę i utrzymywać rywala na dystans. Będę starał się wbić w niego i zasypię go gradem ciosów - powiedział Kownacki.
Do Nowego Jorku specjalnie na walkę przyleciało wielu kibiców Polaka. Już są fani m.in. z Włoch, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i oczywiście z Polski. Na czwartkowej konferencji prasowej pojawili się kibice z Gdańska. - To niesamowite. Wiedziałem, że na walce będą kibice z Warszawy, ale tych z Gdańska do tej pory nie znałem i to jest dla mnie ogromne zaskoczenie. Doping z trybun na pewno mnie poniesie do walki. To zawsze mnie uskrzydla. Na trybunach zasiądą również m.in. Marcin Gortat i Andrzej Fonfara. Żałuję, że nie będziemy mogli się wspierać wzajemnie z zawodniczką MMA Joanną Jędrzejczyk, która również w sobotę, ale w Las Vegas stoczy pojedynek o mistrzostwo świata UFC. Jesteśmy jednak w stałym kontakcie - podkreślił popularny “Babyface”.
Sobotni pojedynek w nowojorskiej Barclays Center jest eliminatorem do mistrzostwa świata federacji WBA. - Zrobię wszystko, aby nie zawieść moich kibiców. Czuję jak wielkie nadzieje są we mnie pokładane i dam z siebie wszystko, aby Polacy mieli wreszcie swojego mistrza świata w wadze ciężkiej. Wiem ile to znaczy dla kibiców, bo wcześniej to ja trzymałem kciuki za Andrzeja Gołotę czy Tomasza Adamka - podkreślił.
Walka o tytuł jednak nieco się oddaliła od Kownackiego. W lipcu w Las Vegas Amerykanin Deontay Wilder stoczy rewanż z mistrzem świata WBC Brytyjczykiem Tysonem Furym, a w czerwcu na stadionie Tottenhamu Hotspur Brytyjczyk Anthony Joshua spotka się z Bułgarem Kubratem Pulewem w obronie pasów IBF, WBO i WBA. - Muszę cierpliwie czekać na rozstrzygnięcia w tych pojedynkach. Spodziewam się, że moja walka o tytuł będzie na przełomie tego roku - zadeklarował Kownacki.
Poki co Polak musi się uporać w sobotę z rosłym Finem, który z kolei zapowiada zwycięstwo. - Po raz pierwszy od wielu lat nie przydarzyła mi się żadna kontuzja w trakcie przygotowań. Perfekcyjnie przepracowałem obóz przygotowawczy i jestem w życiowej formie. W trakcie walki nie mogę pozwolić rywalowi zbliżyć się do mnie i muszę walczyć w swoim stylu. Jestem gotowy na 12 rund - zadeklarował Helenius podczas konferencji prasowej.
Walka Adam Kownacki - Robert Helenius w nocy z soboty na niedzielę 7 marca w Polsacie Sport. Studio od godziny 2:00.