Siła tradycji wzięła górę! Siatkarze z Bełchatowa i Radomia złamali nowy regulamin?
W związku z epidemią koronawirusa Polski Związek Piłki Siatkowej przed 23. kolejką PlusLigi dokonał kontrowersyjnych zmian w protokołach meczowych. Uczestnicy spotkań mieli nie podawać sobie dłoni zarówno podczas losowania, prezentacji zespołów i prezentacji sędziów, jak i po zakończeniu meczu. O tym, jak trudno jednym zarządzeniem przełamać zwyczaje panujące w siatkówce od lat, pokazał już pierwszy mecz pomiędzy PGE Skrą Bełchatów i Cerrad Enea Czarnymi Radom (3:2).
– Po piśmie Inspektora Sanitarnego komunikaty zostały rozesłane komunikaty w sprawie rozgrywek do klubów, województw. Zmieniona została procedura witania się i zawodników. Podziękowanie będzie odbywało się przez machnięcie ręką. To proste zabiegi, które możemy wprowadzić – mówił prezes PZPS Jacek Kasprzyk.
Taka decyzja była krytykowana przez część kibiców i środowiska siatkarskiego. Sugerowano, że zawodnicy i tak dotykają tej samej piłki i w czasie meczu są ze sobą w bliskim kontakcie, nawet mimo dzielącej ich siatki.
Przed meczem w Bełchatowie siatkarze obu drużyny jeszcze pilnowali nowych zasad. Stanęli po obu stronach siatki i pomachali sobie z daleka. Po zakończonym spotkaniu wrócili jednak do starych zwyczajów i podziękowali sobie za walkę, podając dłonie.
Powitanie i pożegnanie po meczu w Bełchatowie w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl