Brodnicka: Gontaruk nie ma mocnego ciosu
Ewa Brodnicka (18-0, 2 KO) przyzwyczaiła swoich kibiców, że wychodzi na oficjalne ważenie w efektownym ubiorze. Polska mistrzyni świata ubierała już w przeszłości kuse bikini czy stylizowała się na Kleopatrę. Tym razem założyła długą suknię z wycięciem w talii. - Pewnie każdy spodziewał się, że pokażę więcej... ciała na ważeniu - stwierdziła "Kleo" przed walką z Djemillą Gontaruk (16-6-2, 2 KO).
Artur Łukaszewski: Zacznijmy od stroju, bo to jest zawsze element, na który kibice czekają podczas ceremonii ważenia.
Ewa Brodnicka: To strój królowej Kleopatry, także byłam opanowana, weszłam z pewnością siebie. Przeciwniczka miała maskę, spodziewała się chyba, że będę chciała ją całować. Powiedziałam do Gontaruk "nie ma mowy". Argentynka była dużo ładniejsza (śmiech).
Czułaś jakieś negatywne emocje u rywalki podczas ważenia?
Staram się te emocje kumulować, żeby się nie podpalać i żeby wejść z pełnym nastawieniem do walki. Wiemy, że ona będzie cały czas atakować, ma pseudonim "Pitbull". Założyła maskę, więc nie mogłam zrozumieć co do mnie mówi. Ale miała fajny pomysł, bo być może chciała przez to pokazać swój charakter. Myślę, że damy dobrą walkę.
Zaskoczyłaś ją, bo myślała, że będziesz bardziej "rozebrana", a wyszłaś bardziej spokojna i stonowana.
Każdy spodziewał się, że pokażę więcej ciała. Ceremonia ważenia to jest po prostu show dla kibiców i ja lubię się tym bawić. Nie chciałabym, żeby mi ktoś odbierał tej radości.
Jeśli chodzi o pojedynek, to jak "czytacie" swoją rywalkę? Jest silna fizycznie.
Ona nie jest silna fizycznie, nie ma mocnego ciosu, widać to po jej rekordzie. Ona jest dobrze przygotowana wydolnościowo, więc będzie cały czas napierała na mnie.
Jaki sposób na ten styl przygotowaliście z trenerem Gusem Currenem?
Nie chciałabym mówić, bo zdradziłabym taktykę. Pewnie każdy spodziewa się trzymania jej na dystans lewym prostym. Zobaczymy.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl