NBA: "Jeziorowcy" wygrali z "Kozłami" i awansowali do play off
Liderzy Konferencji Zachodniej lepsi od liderów Konferencji Wschodniej - Los Angeles Lakers u siebie pokonali Milwaukee Bucks 113:103 i zapewnili sobie udział w play off ligi NBA. Już wcześniej, jako pierwsi, awans wywalczyli ich piątkowi rywale.
"Jeziorowcy" odnieśli 48. zwycięstwo w sezonie, a dotąd ponieśli 13 porażek. Najlepszy bilans w obecnych rozgrywkach mają Bucks 53-10. Na trzeciej pozycji w ogólnej tabeli plasują się broniący tytułu Toronto Raptors 44-18, którzy w czwartek zagwarantowali sobie grę w decydującej fazie ligi.
Do wygranej z Bucks ekipę Lakers poprowadzili LeBron James i Anthony Davis. James zdobył 37 punktów oraz zapisał na koncie osiem zbiórek i siedem asyst. Z kolei Davis uzyskał 30 pkt w 29 minut, w tym 14 w ostatniej kwarcie. Najlepszy zawodnik Antetokounmpo zakończył spotkanie mając 32 "oczka", 12 zbiórek i sześć asyst.
Gospodarze słabo rzucali za trzy punkty - sześć celnych na 32 próby (przeciwnicy 12/43), ale lepiej spisywali się w walce o zbiórki 52-45. Wyróżnił się JaVale McGee - 11. Amerykańskie media podkreślają, że bardzo ważnym momentem rywalizacji był początek trzeciej kwarty. Zespół Lakers zdobył aż 18 punktów z rzędu i od stanu 50:55 doprowadził do 68:55.
Odnotowano również jedną udaną "trójkę" Jamesa (rzucał siedem razy). Znakomity koszykarz przekroczył 34 tysiące punktów w karierze i tym samym umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji wszech czasów, prowadzi Kareem Abdul-Jabbar, a drugi jest Karl Malone.
Drużyna Orlando Magic pokonała na wyjeździe Minnesota Timberwolves 132:118, ale przyjezdni nie mieli powodów do radości. W trzeciej odsłonie źle się poczuł ich trener Steve Clifford. Został przewieziony do szpitala, gdzie na szczęście nie stwierdzono poważnych dolegliwości i mógł wrócić do domu. W przeszłości ten szkoleniowiec miał problemy z sercem.
W składzie Magic (pod nieobecność Clifforda jego obowiązki przejął asystent Ty Corbin) wyróżnił się Nikola Vucevic 28 punktów i 12 zbiórek, a u miejscowych - Malik Beasley 29 pkt.
Wydarzeniem piątkowych gier było także 37 punktów Arona Baynesa w wygranym meczu Phoenix Suns z Portland Trail Blazers 127:117. Występujący w podstawowej piątce Baynes, w miejsce kontuzjowanego Deandre'a Aytona, trafił 9 z 14 rzutów za trzy punkty i zebrał z tablic 16 piłek. To najlepszy występ w karierze 33-letniego Australijczyka. Wcześniej rekordowy wynik to 26 "oczek" i cztery "trójki".
W kolejnej piątkowej potyczce Dallas Mavericks okazali się wyraźnie lepsi od Memphis Grizzlies - 121:96. Najlepsza w wykonaniu triumfatorów była trzecia kwarta wygrana 34:16.