Jędrzejczyk: Od trzeciej rundy guz coraz bardziej mi przeszkadzał
Joanna Jędrzejczyk (16-4, 4 KO, 1 SUB) przegrała przez niejednogłośną decyzję sędziów z Weili Zhang (21-1, 10 KO, 7 SUB) na gali UFC 248. Po walce nazywanej najlepszą w historii kobiecego MMA, Polka zabrała głos i opowiedziała o swoich odczuciach po pojedynku. - Od trzeciej rundy czułam te uderzenia, guz coraz bardziej mi przeszkadzał. Moja głowa pulsowała z bólu. - powiedziała.
To był prawdziwa walka MMA. Wyglądasz świetnie, nie przejmuj się. To była bardzo zacięta walka. Czułaś, że zrobiłaś wszystko, żeby odnieść zwycięstwo?
Joanna Jędrzejczyk: Widzicie moją spuchniętą głowę, czułam to. Ona wykonała świetną robotę, mi czegoś zabrakło. Od trzeciej rundy czułam te uderzenia, guz coraz bardziej mi przeszkadzał. Moja głowa pulsowała z bólu. Gratulacje dla niej, jestem zadowolona, że daliśmy dobrą walkę.
Czy było coś co Cię zaskoczyło? Zhang wydawała się świetnie przygotowana.
- Czułam się gotowa. Daliśmy kawał dobrej walki, moja ekipa świetnie przekonywała. Jestem z nich dumna. Ciężko pracowaliśmy trzy razy dziennie przez kilkanaście tygodni. Wiem, że na trybunach jest moja rodzina i przyjaciele w tym ojciec i siostra. Dziękuje każdemu, kto mnie wspierał.
Wynik walki nie ma znaczenia. Postrzegam się jako mistrzynię. Z pasem czy bez. Jestem dumna z Weili, gratulacje dla niej.