Kownacki - Helenius: Polak prowadził na kartach punktowych
Adam Kownacki (20-1, 15 KO) przegrał z Robertem Heleniusem (30-3, 19 KO) przez TKO w czwartej rundzie, ale do momentu zakończenia pojedynku prowadził na kartach punktowych u wszystkich sędziów. Jeden z sędziów widział zwycięstwo Polaka we wszystkich trzech pierwszych odsłonach.
Każdy z sędziów punktował zwycięstwo pięściarza z Łomży w pierwszej rundzie pojedynku z "Nordyckim Koszmarem". W drugiej odsłonie "stolikowi" nie byli już tak jednomyślni - Frank Lombardi i Benoit Roussel wskazali triumf Heleniusa, ale Steve Winsfield dał 10 punktów Polakowi. Trzecia runda to ponownie dominacja Kownackiego, który nie dał sędziom pola do żadnych wątpliwości.
Po trzech odsłonach reprezentant Polski prowadził więc 2 x 29-28 i 1 x 30-27.
Karty punktowe i statystyki ciosów pic.twitter.com/g9jWjQrQSn
— Michał Koper (@michalkoper77rp) March 8, 2020
Czwarta runda sprawiła jednak, że poprzednie trzy mogły odejść do lamusa. Polak został trafiony już na początku groźnym lewym, po którym ukląkł w narożniku. Chwilę później Helenius już wyraźnie posłał Kownackiego na deski, a po jego powrocie na nogi dokończył dzieła. Tym razem do akcji wkroczył sędzia ringowy, który zakończył pojedynek.
Do momentu przerwania pojedynku polski "ciężki" wyprowadził 84 celne ciosy, przy 49 rywala. 55 z nich były to tzw. power punches.
Była to pierwsza porażka Polaka w zawodowej karierze.
Przejdź na Polsatsport.pl