Chwile grozy w Lipsku. Piłkarz dusił się językiem
Do groźnego zdarzenia doszło podczas spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym RB Lipsk podejmował Tottenham Hotspur (3:0). Nordi Mukiele zaczął dusić się językiem. Na czas jednak zareagowali lekarze, którzy zapobiegli tragedii.
Początek drugiej połowy nie był szczęśliwy dla obrońcy gospodarzy. Mukiele po uderzeniu piłką w twarz stracił przytomność. Chwilę później duszącego się 22-latka zobaczyli inni piłkarze i ruszyli mu na pomoc. Na murawie pojawili się również lekarze. To dzięki ich szybkiej reakcji Francuz zawdzięcza życie.
Nagelsmann: Ten dwumecz potoczył się tak, jak sobie to zaplanowaliśmy
Mukiele opuścił boisko na noszach i został zawieziony do szpitala. W nim poinformował za sprawą mediów społecznościowych, że czuje się dobrze. - Byłem trochę przestraszony, ale kogo to teraz obchodzi? Ważniejsze jest coś innego. Historyczny awans i świetne samopoczucie. Dziękuję za wsparcie - napisał Mukiele.
Jego zespół na własnym stadionie wygrał 3:0 z Tottenhamem i przypieczętował awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu obu drużyn lepsi okazali się również zawodnicy Juliana Nagelsmanna, którzy pokonali londyńczyków 1:0.
Przejdź na Polsatsport.pl