Koszmarna diagnoza Leyhe po upadku! Czeka go wielomiesięczna przerwa?
Stephan Leyhe nie ustał lotu na 141,5 metr i zaliczył groźny upadek podczas prologu do czwartkowego konkursu indywidualnego w Trondheim. Pierwsze diagnozy mówią nawet o zerwanych więzadłach krzyżowych w kolanie...
Niemiec rywalizował z Kamilem Stochem o prym w turnieju Raw Air i miał świetną okazję minąć rywala po świetnej próbie w Trondheim. Lądowanie na 141,5 metrze oznaczało jednak koszmar - Leyhe runął na zeskok, a przeciążenia nie wytrzymało jego kolano.
Zobacz: Żyła drugi w kwalifikacjach! Stoch ciągle liderem
Kolana skoczka wygięły się w nienaturalny sposób, a przy wywróceniu nie wypięły mu się narty. To oznaczało mocne uderzenie kolanem w twardy zeskok. Służby medyczne długo udzielały pomocy zawodnikowi, by po kilku minutach umiejscowić go w czerwonym stroju ochronnym.
Pierwsze diagnozy, podane przez niemiecki związek (DSV) mówią o podejrzeniu zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. To oznaczałoby wielomiesięczną przerwę i żmudną rehabilitację skoczka. Niewykluczone, że byłby nawet zmuszony opuścić część sezonu 2020/2021.
fot. PAP
- Widziałem, że Stephan upadł. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że strasznie długo udzielano mu pomocy. Bardzo mi go szkoda - mówił po występie Kamil Stoch.
Zobacz: FIS podjęła decyzję o przedwczesnym zakończeniu sezonu! Zawody w Zakopanem odwołane
Leyhe ma przejść specjalistyczne badania w czwartek, które ustalą zasadność pierwszej diagnozy.
Byłby już czwartym niemieckim skoczkiem po Severinie Freundzie, Andreasie Wellingerze i Davidzie Siegelu, który nabawił się tak poważnej kontuzji.
Przejdź na Polsatsport.pl