Bieniek: Większość włoskich klubów chce zakończenia sezonu
– Obiło mi się o uszy, że we Włoszech są tylko dwa kluby, które chcą kontynuacji rozgrywek. To Lube i Perugia, bo pozostałe chcą zakończenia sezonu – powiedział w "Prawdzie siatki" środkowy Cucine Lube Civitanova i reprezentacji Polski Mateusz Bieniek.
W kolejnym odcinku "Prawdy siatki" Jerzy Mielewski rozmawiał z zawodnikiem Cucine Lube Civitanova Mateuszem Bieńkiem. Głównym tematem rozmowy była sytuacja we Włoszech w okresie epidemii koronawirusa.
– W czwartek otrzymaliśmy informację z klubu, że przerywamy treningi na 7–10 dni. Mamy pozostać we własnych domach i ograniczyć wychodzenie do minimum. Nie trenujemy i czekamy na informację, co dalej i czy liga będzie kontynuowana, czy też nie – powiedział Bieniek.
– Widziałem, co się dzieje w Polsce, jak wyglądają sklepy. Wiem, że ciężko jest zdobyć niektóre produkty. Tu we Włoszech, przynajmniej w miejscu, w którym ja jestem, nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, by w sklepie czegoś brakowało – zapewnił.
Zobacz także: Europejskie puchary w siatkówce zawieszone
– Trzeba zachować zdrowy rozsądek, ograniczyć wychodzenie z domu. Przede wszystkim osoby starsze powinny bardzo uważać, bo wiemy, że to dla nich ten wirus jest najbardziej niebezpieczny. Powinniśmy pomagać osobom starszym, ale też nie narażać ich na zagrożenie. Mamy już zrobione zapasy w domu, wychodzimy więc dość rzadko. Dostaliśmy zgody na jazdę po mieście, bo policja czasem sprawdza. Słyszałem, że można dostać mandat za jazdę samochodem, czy rowerem bez ważnych powodów. My dostaliśmy specjalne kartki, umożliwiające nam poruszanie się po mieście, a także poza nim – dodał reprezentant Polski.
Z powodu epidemii koronawirusa we Włoszech odwołano wszystkie wydarzenia sportowe do 3 kwietnia. Jak na tę sytuację reagują siatkarze? Czy uda się dokończyć obecny sezon rozgrywek Serie A1?
– Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać. Na razie nie myślę o powrocie do kraju. Nie wiem, czy będę bezpieczniejszy w Polsce, czy we Włoszech. Gdybym wrócił do kraju, musiałbym przejść kwarantannę, żeby swoim bliskim nie narobić kłopotu. Czekamy na informację, co dalej? Słyszałem, że Anderson i Christenson wylatują do Stanów. Myślę, że jak już oni zaczęli, to kilku innych zawodników też będzie miało podobne plany, by wrócić do swoich krajów – powiedział Bieniek.
– Sprawa jest złożona, bo jak zakończyć sezon dwa miesiące przed końcem kontraktu? Jak załatwić sprawy finansowe? Obiło mi się o uszy, że we Włoszech są tylko dwa kluby, które chcą kontynuacji rozgrywek. To Lube i Perugia, bo pozostałe kluby chcą zakończenia sezonu – stwierdził.
Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) poinformowała w piątek o przesunięciu terminu tegorocznej edycji Ligi Narodów. Powstaje pytanie, co z igrzyskami olimpijskimi w Tokio?
– Wierzę w to i mam ogromną nadzieję, że igrzyska się odbędą. Ciężko pracowaliśmy, żeby się na nie zakwalifikować. Z tego, co słyszałem, igrzyska mają się odbyć, mogą być jednak przesunięte na inny termin – powiedział środkowy Lube.
Bieniek przyznał, że utrzymuje kontakt z innymi siatkarzami reprezentacji Polski, którzy występują w lidze włoskiej.
– Jestem w kontakcie z Bartkiem Kurkiem i Bartkiem Bednorzem. Wymieniamy się wiadomościami. Sytuacja u nich jest inna, bo oni mieszkają w północnej części kraju, a ja w centrum. Utrzymujemy stały kontakt i jeśli mamy nowe wiadomości, to od razu się informujemy – zaznaczył.
– Dbajmy o higienę, ograniczajmy wyjścia z domu i unikajmy publicznych miejsc, bo naprawdę możemy nie tylko sobie, ale i komuś zrobić krzywdę – zaapelował na koniec reprezentant Polski.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl