Odwołanie rozgrywek nie przeszło bez echa. PZPN zaproponował kibicom alternatywę
W piątek 13 marca stało się jasne, że z powodu epidemii koronawirusa, kibiców PKO Ekstraklasy, Fortuna 1 Ligi oraz Totolotek Pucharu Polski czeka rozbrat z wyżej wymienionymi rozgrywkami. PZPN zaproponował alternatywę, mającą na celu wynagrodzenie im braku piłkarskich emocji.
Informację opublikował na swoim profilu twitterowym Sekretarz Generalny PZPN Maciej Sawicki. Związek zobowiązał się do transmisji dwóch historycznych meczów reprezentacji Polski na swoich kanałach youtubowym oraz facebookowym. Chodzi o spotkania eliminacji mistrzostw Europy z kolejno 2016 oraz 1976 roku.
"W związku z nadzwyczajną sytuacją i odwoływaniem meczów piłkarskich, PZPN wychodzi do kibiców z propozycją wspólnego oglądania historycznych meczów naszej reprezentacji on-line. Zapraszamy w sobotę i niedzielę o godz: 20:30 na kanały youtubowe i facebookowe Łączy nas piłka" - napisał Sawicki.
W związku z nadzwyczajną sytuacją i odwoływaniem meczów piłkarskich, PZPN wychodzi do kibiców z propozycją wspólnego oglądania historycznych meczów naszej reprezentacji on-line. Zapraszamy w sobotę i niedzielę o godz: 20:30 na fb i yt @LaczyNasPilka #stayhome #bibliotekapzpn pic.twitter.com/XOw3GqLsR6
— Maciej Sawicki (@Maciej_Sawicki) March 13, 2020
Pierwszym z transmitowanych meczów będzie zwycięstwo Polski nad Niemcami 2:0 w ramach eliminacji Euro 2016. Dokładnie 11 października 2014 roku na PGE Narodowym Biało-Czerwoni odnieśli pierwszą w historii wygraną nad "Die Mannschaft", zdobywając tym samym niezwykle cenne punkty w kontekście awansu na mistrzostwa Europy we Francji. W 51. minucie podopiecznych Joachima Loewa "napoczął" wówczas Arkadiusz Milik, a w 88. dobił ich wprowadzony zaledwie 11 minut wcześniej Sebastian Mila.
Ile polska piłka straci przez koronawirusa?
Drugim ze spotkań będzie pamiętny mecz Polska - Holandia, rozegrany na Stadionie Śląskim w Chorzowie, w ramach kwalifikacji do mistrzostw Europy w 1976 roku. Podopieczni Kazimierza Górskiego pokonali "Oranje" 4:1, a na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisali się kolejno Grzegorz Lato (16'), Robert Gadocha (44') oraz dwukrotnie Andrzej Szarmach (64' i 74'). Honor gości uratował w 81. minucie Rene Van de Kerkhof.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl