Mistrzowie NBA cudem uniknęli zarażenia koronawirusem
Liga NBA została zawieszona po wykryciu koronawirusa u koszykarzy Utah Jazz, teraz kontrolowane jest zdrowie zawodników, którzy w ostatnich dniach mierzyli się z zespołem z Salt Lake City. Testom poddano już wszystkich graczy Toronto Raptors. Okazuje się, że mimo rywalizacji z Jazz, nikt w zespole mistrzów NBA nie został zarażony.
- Wszyscy członkowie rodziny Toronto Raptors zostali poddani testom na COVID-19 i wszystkie wyniki były negatywne. Jednakże część zespołu została poproszona o zachowanie kilkudniowej domowej izolacji. Ograniczyliśmy spotkania towarzyskie i dbamy o higienę, w obawie o nasze zdrowie. Pozostajemy w bliskim kontakcie z lekarzami - napisano w oficjalnym oświadczeniu klubu.
COVID-19 Update pic.twitter.com/GYpKAxXrRv
— Toronto Raptors (@Raptors) March 14, 2020
W drużynie z Kanady istniało zagrożenie koronawirusa po tym, jak zespół w ostatnich dniach zagrał z Utah Jazz. W barwach zespołu występują Rudy Gobert i Donovan Mitchell, u których wykryto wirusa SARS-CoV-2.
Zobacz: Premier Japonii pewny swego! "Bez problemu zorganizujemy igrzyska olimpijskie"
Najwięcej słów krytyki spadło na Goberta, który prawdopodobnie nabawił się go przez nieumyślne zachowanie, gdy dotykał różnych przedmiotów podczas konferencji prasowej i żartował z zagrożenia.
- NBA zawiesza do odwołania wszystkie mecze po zakończeniu dzisiejszego programu gier. (...) Wykorzystamy tę przerwę, aby określić kolejne kroki w kierunku walki z pandemią koronawirusa - podały władze NBA w oficjalnym komunikacie tuż po wykryciu koronawirusa u koszykarzy Jazz.
Zobacz: Rylik jest już w domu. "Wszyscy jesteśmy narażeni"
Koszykarze, z którymi zawodnicy Utah Jazz grali w ostatnich dziesięciu dniach zostali poddani częściowej kwarantannie. To zawodnicy Cleveland Cavaliers, New York Knicks, Boston Celtics, Detroit Pistons oraz Toronto Raptors.
Przejdź na Polsatsport.pl