Ibrahimovic uciekł z Włoch do Szwecji prywatnym odrzutowcem
Piłkarz Milanu i były kapitan reprezentacji Szwecji Zlatan Ibrahimovic w ostatniej chwili, gdy było to możliwe, odleciał prywatnym odrzutowcem z Włoch do Sztokholmu, gdzie wcześniej wysłał żonę i dwóch synów.
Według dziennika "Aftonbladet" 38-letni Ibrahimovic w Szwecji zamierza nie tylko przeczekać zawirowania związane z pandemią koronawirusa, lecz także zastanowić się nad dalszą przyszłością.
Piłkarz miał przylecieć do Sztokholmu w czwartek późnym wieczorem prywatnym odrzutowcem w całkowitej tajemnicy i będąc jedyną osobą na pokładzie, by uniknąć kontaktu z innymi osobami. Szwedzkie media dowiedziały się, że jest w ojczyźnie dopiero w sobotę, gdyż "Ibra" wybrał mało uczęszczane sztokholmskie lotnisko Bromma, obsługujące nieliczne połączenia krajowe i loty biznesowe, skąd odjechał samochodem z przyciemnionymi szybami.
Zobacz: Bereszyński zakażony koronawirusem
Szwedzki internacjonał posiada luksusową kamienicę w najdroższej dzielnicy stolicy Szwecji - Oestermalm oraz posiadłość w kompleksie alpejskim Aare. Nie wiadomo jednak, gdzie obecnie przebywa.
Zdaniem szwedzkich mediów z pewnością nie zamierza odwiedzić rodzinnego Malmoe, gdzie mieszkają jego rodzice i siostra, lecz gdzie od jesieni jest na cenzurowanym po tym, jak zakupił pakiet akcji stołecznego klubu Hammarby, po czym m.in. doszczętnie zniszczono tam odsłonięty jesienią jego pomnik.
Zobacz: Mistrzostwa Europy jeszcze w tym roku? UEFA rozważa nietypowy wariant!
Włochy są europejskim krajem najbardziej zaatakowanym przez koronawirusa. Dotychczasowy bilans w Italii to 1441 zmarłych z powodu tego zakażenia i prawie 18 tysięcy potwierdzonych przypadków.
Przejdź na Polsatsport.pl