Wirusowa Polska Obywatelska - felieton Mariana Kmity
No i mamy największy kryzys Europy od czasu II wojny światowej. Ni stąd, ni zowąd przyszła do nas azjatycka zaraza i jest groźnie, chociaż nie jest to kataklizm na miarę średniowiecznej dżumy czy przedwojennej hiszpanki. Najgorsze, że wciąż nie wiadomo jak z tym wirusem walczyć, a prognozy o opracowaniu skutecznej szczepionki odsuwają termin wynalezienia skutecznego antidotum nawet na następne półtora roku.
Jak z tym radzi sobie świat sportu? Jak na razie tak, jak wszystkie kraje dotknięte wirusem – czyli słabo. Dużo chaosu, braku zdecydowania i niespójności decyzji, zwłaszcza w największych, międzynarodowych instytucjach takich jak - MKOl czy UEFA. Wszędzie tam liczy się gorączkowo potencjalnie stracone pieniądze i konia z rzędem temu, który prawidłowo wytypuje decyzje dotyczące rozegrania lub nie - najbliższego piłkarskiego Euro czy igrzysk olimpijskich.
UEFA już dała dowód swego niezdecydowania i ulegania lokalnym wpływom, dopuszczając udział publiczności w ostatnich meczach Ligi Mistrzów w Lipsku i Liverpoolu. We wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Wykonawczego UEFA i pewnie dopiero wtedy dowiemy się czy Euro w ogóle będzie rozegrane w tym roku. W sprawie IO w Tokio, MKOl na razie milczy. A szkoda, bo niektóre federacje – jak siatkarska FIVB przesunęła rozgrywki Ligi Narodów właśnie na czas po Igrzyskach Olimpijskich. Jest dużo tych wzajemnych zależności i nikt do końca nie wie, jak ten algorytm precyzyjnie opisać.
Zobacz: Aż pięciu zarażonych koronawirusem w Valencii
A jak, na tym tle, wypada polski sport? Otóż – zaskakująco dobrze! Jeśli chodzi o szybkość, odwagę i celność decyzji, na pewno lepiej od europejskiej średniej. Ani Ministerstwo Sportu, ani krajowe federacje nie zwlekały niepotrzebnie z zawieszeniem rozgrywek ligowych i odwołaniem innych sportowych wydarzeń.
Więcej, polscy sportowcy wzięli spontaniczny, ale bardzo istotny udział w uspokajaniu polskiego społeczeństwa w końcu ubiegłego tygodnia, kiedy do totalnej, ogólnokrajowej paniki było bardzo, bardzo blisko. Są bez ustanku aktywni w mediach społecznościowych, namawiając wszystkich rodaków do postaw proobywatelskich. Nawołują do spokoju i konieczności niesienia pomocy tym, którzy jej dzisiaj najbardziej potrzebują – ludzi starszych, samotnych, pozbawionych pomocy instytucji publicznych czy rodziny.
I to wszystko naprawdę świetnie wychodzi i daje doskonałe rezultaty. W te ciężkie dla całego świata dni, Polacy zorganizowali się wyjątkowo szybko i co ciekawe, bardziej w tej społecznej, niż rządowej sferze, chociaż Rząd RP też jest w europejskiej awangardzie. W internecie jest całe mnóstwo charytatywnych ofert polskich woluntariuszy, dotyczących w zasadzie wszystkich zagadnień codziennego życia. Tak jak w czasie powodzi z 1997 roku, Polska Obywatelska urodziła się spontanicznie i działa skutecznie. Także dzięki polskim sportowcom. Najważniejsze jednak jest to, żeby już po opanowaniu sytuacji z wirusem, coś z tego szlachetnego ruchu zostało w Polakach na przyszłość. Na szczęście, wszystko, naprawdę wszystko, dzisiaj i jutro jest w naszych rękach.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl