Iwanow: Euro 2021? Szykujmy się na przełożenie turnieju!
Nikt już nie daje wiary temu, że EURO 2020 rozpocznie się 12 czerwca. Nie tylko dlatego, że pierwszy mecz turnieju miał zostać rozegrany w Rzymie. Podczas wtorkowej wideokonferencji krajowych federacji z władzami UEFA, rozważanych będzie wiele wariantów, ale cel musi być wspólny. Turniej nie może się odbyć przed dokończeniem klubowych rozgrywek - krajowych i międzynarodowych. Poza tym ciągle nie znamy kompletu finalistów mistrzostw Europy. Przecież pod koniec marca miały zostać rozegrane baraże…
Każda liga będzie mieć swój pomysł na finisz sezonu. Jedni będą chcieli poszerzać skład występujących w niej drużyn, inni rezygnować z dodatkowej części rozgrywek – tak jak w naszym przypadku tzw. rundy finałowej, co miałoby sens. Przecież po 30. kolejkach każdy rozegrałby po dwa mecze z każdym przeciwnikiem, więc podział miejsc w tabeli byłby jak najbardziej sprawiedliwy.
To wszystko byłoby wcześniejszym, niż zaplanowano, powrotem do „normalności”, czyli brakiem podziału na dwie grupy po zasadniczej części rozgrywek. Pytanie, co ze spadkami i awansami z niższych poziomów? Tu może być konflikt interesów. Nie każdego da się zadowolić. Choć u nas u niektórych pojawia się nadzieja, tak jak w będącym w beznadziejnej sytuacji Łódzkim Klubie Sportowym.
ZOBACZ TAKŻE - Mioduski: Boniek jest obecnie premierem polskiej piłki
Ligi muszą być jednak w jakiejś formie zamknięte. Najprościej byłoby je dograć do końca, nawet w czerwcu, kosztem finałów mistrzostw Europy, by nie rozmontować mającego się rozpocząć już pod koniec tego miesiąca sezonu eliminacji do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Nasze kluby miały wejść do tej „walki” 7 i 8 lipca.
Trzeba znaleźć też czas na dokończenie obecnych europejskich, klubowych rozgrywek. A i w nich nie wszystko jest na tym samym etapie. Atalanta, Lipsk, Paris SG i Atletico są już w ósemce Ligi Mistrzów. Reszta nie rozegrała jeszcze rewanżów. W Lidze Europy sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Przecież kilka pierwszych spotkań 1/8 nie zostało rozegranych w ogóle.
Mistrzostwa Europy przesunięte o dokładnie rok – to wydaje się najbardziej rozsądne. Próba rozegrania ich późną jesienią – tak jak Mundial 2022 w Katarze – wydaje się bardziej skomplikowana. Nie tylko ze względu na kolejne grzebanie w klubowym kalendarzu, ale coś trzeba byłoby zrobić także z reprezentacyjną Ligą Narodów. A zatem – zamiast EURO 2020 EURO 2021? Jedno jest pewne. Musimy się szykować na przełożenie wielkich futbolowych emocji.
Przejdź na Polsatsport.pl