UFC kontra reszta świata! White oszalał?
Ultimate Fighting Championship kontra reszta świata - taka jest opinia w Stanach Zjednoczonych na temat decyzji Dana White, prezydenta największej na świecie organizacji MMA. Walki będą trwały - bez udziału publiczności, tylko dla telewizji, ale akcji w oktagonie nie zabraknie. “Nie panikujcie! - przekonuje White, zupełnie nie przejmując się powszechną, czasami wręcz brutalną krytyką ze strony mediów w Stanach Zjednoczonych.
“Nasza organizacja jest obecnie warta 7 miliardów dolarów. A to dopiero początek tego, jak wielkim biznesem możemy być w przyszłości - powiedział Dana White, kiedy UFC podpisało wartą prawie dwa miliardy dolarów umowę z ESPN. Czy UFC, które w 2016 roku zostało sprzedana za cztery miliardy do grupy inwestycyjnej William Morris Endeavor-IMG, po prostu musi dalej funkcjonować, bo tego wymagają kontrakty?
- Oczywiście, że sprawy zmieniają się z godziny na godzinę, ale walki ciągle będą trwały, nie zatrzymujemy się. Rozmawiałem z prezydentem USA, z wiceprezydentem - dopóki nie będzie zakazów federalnych, show musi trwać - powiedział w programie “SportsCenter” White.
Mówił to już po wprowadzeniu zakazów w Wielkiej Brytanii oraz takiego samego zakazu na terenie stanu Nevada, gdzie miały się odbyć dwie kolejne gale UFC. - Wszyscy panikują, a my zamiast panikować rozmawiamy z lekarzami, przedstawicielami służby zdrowia oraz organizacji rządowych, starając się zadbać o to, by sport odbywał się w bezpiecznych warunkach, żeby imprezy ciągle trwały - przekonywał Whyte.
Na ripostę amerykańskich mediów nie trzeba było długo czekać: “Czy White oszalał? (The Athletic), “Kolejny przykład korporacyjnej chciwości” (CBS Sports) - to tylko pojedyncze zmasowanej krytyki na szefa UFC. Mike Chiappetta (MMA Fighting) nazwał tą decyzję “nieodpowiedzialną, na granicy przestępstwa”, sugerując, że White po prostu wykorzystuje zawodników mających kontrakt z UFC.
UFC w Brasilii: Oliveira poddał Lee przy pustych trybunach
- Większość zawodników UFC nic nie mówi, bo tak naprawdę nie może mówić - potrzebują pieniędzy. Do tej pory wyłożyli już swoje pieniądze na przygotowania, obozy treningowe, przeszli przez liczne mniejsze i większe kontuzje, starali się trzymać dietę. Nie mają gwarantowanych wypłat, więc decydują się ryzykować chorobą - lub zakażeniem - żeby tylko zarobić pieniądze”... - mówi Chiappetta, który jest zwolennikiem UFC płacącego fighterom, odwołującego imprezy i czekającego aż sytuacja związana z koronawirusem się wyjaśni.
Podobna jest opinia Dave Doyle’a (MMA Junkie), który od początku krytykował podejście UFC do rozwoju pandemii, winiąc za tą sytuacje między innymi… długoletnią przyjaźń i wcześniejsze związki biznesowe prezydenta USA Donalda Trumpa z White. “UFC, jako sport, i tak za długo czekało z reakcją na rozwój pandemii - podobnie jak prezydent, którego spóźnione decyzje wpakowały nas w to szambo. Czas najwyższy mieć ich wszystkich w d….” - skwitował sytuację Doyle.
Jak wygląda twarz Jędrzejczyk na tydzień po walce z Zhang? (WIDEO)
Czy taka - coraz bardziej powszechna - krytyka jest uzasadniona? W tej chwili w USA nie ma tematu, który nie ma zabarwienia politycznego, a UFC nie jest tutaj wyjątkiem. Każdy z cytowanych ma swoje racje, a White podkreśla, że wszystkie jego działania są dla “dobra fanów naszego sportu i samych zawodników. Oni muszą płacić rachunki, zarabiać na życie. Show must go on”.
Przejdź na Polsatsport.pl