Stokowiec: Nie zrażają mnie straty finansowe
„Nie zrażają mnie straty finansowe, bo chcę robić to, co kocham i się realizować” – powiedział trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec, który - tak jak cała PKO BP Ekstraklasa” - przebywa na przymusowej kwarantannie.
O sytuacji Ekstraklasy, która z powodu pandemii koronawirusa została zawieszona, wypowiedział się trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec. - Przedłuży się to pewnie na czerwiec, ale myślę, że jednak [liga - red.] będzie dokończona. To jest w interesie wszystkich, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość i być odpowiedzialnym - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" 47-letni szkoleniowiec Lechii.
Jak będą wyglądać najbliższe dni u piłkarzy Lechii? #zostańwdomu
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) March 16, 2020
Sprawdźcie ⬇️https://t.co/FA8IX8nasQ pic.twitter.com/wC6Ee5OR7K
- Zawodnicy otrzymali zegarki z GPS. Dane dostajemy drogą mailową i w ten sposób monitorujemy pracę. Jesteśmy dobrze przygotowani, a ten system przerabialiśmy w okresach przejściowych, kiedy zawodnicy mieli zdalne zadania. Teraz jest podobny schemat działania plus siłownia. Przekazaliśmy linki do nagrań, jak wykonywać ćwiczenia. Oczywiście bez chodzenia do siłowni - dodał Stokowiec.
Zawieszenie ligi wpłynie na kondycję finansową klubów, które przestały przynosić dochody. W największej mierze sytuacja dotknie te, które nie narzekają na nadmiar pieniędzy. Jednym z nich jest Lechia. - Podchodzę z pokorą do zawodu i wiele nie potrzebuję. Nie zrażają mnie straty finansowe, bo chcę robić to, co kocham i się realizować. Jeśli odbije się to na uposażeniu, to nic się nie zmieni w podejściu, bo tak dużo nie oczekuję od życia - powiedział trener pracujący nad morzem od 2018 roku.
ZOBACZ TEŻ: Rozgrywki Serie wznowione na początku maja? Możliwa zmiana formatu ligi
Stokowiec przyznał także, że obawia się szalejącej w Europie i na świecie pandemii koronawirusa. „Nie ma osoby, która się nie boi. Jesteśmy w gronie młodych ludzi, którzy teoretycznie powinni sobie poradzić. Tylko ktoś nieodpowiedzialny powie, że się nie boi albo kłamie. Każdy ma obawy, bo tak naprawdę nie wiadomo w którą stronę to może pójść” - stwierdził na łamach „DB” szkoleniowiec.
Przejdź na Polsatsport.pl