Były trener reprezentacji Francji: Nie bójcie się sięgnąć po drakońskie metody

Nie bójcie się sięgnąć po drakońskie metody, bardzo kategoryczne, gdyby apele o pozostanie w domu nie pomagały – apeluje były selekcjoner reprezentacji Francji, Raymond Domenech, który w rozmowie z „Super Expressem” skomentował panującą w Polsce sytuację związaną z koronawirusem.
W trudnym czasie epidemii koronawirusa do Polski płyną głosy wsparcia z całego świata. Apel do Polaków wygłosił także były selekcjoner reprezentacji Francji Raymond Domenech, który w 2006 roku zdobył wicemistrzostwo świata na mundialu w Niemczech. W rozmowie z "Super Expressem" szkoleniowiec opowiedział o tym, co dzieje się w jego ojczyźnie i ostrzegł przed popełnianiem m.in. włoskich błędów.
Zobacz także: Aż siedem nowych przypadków koronawirusa w NBA
- Moim zdaniem straciliśmy 15 dni, zareagowaliśmy za późno. Widząc rozwój sytuacji we Włoszech potrzebna była szybsza i bardziej zdecydowana reakcja. Niestety, to nie nastąpiło, a czasu już nie odzyskamy. Staliśmy się trochę ofiarami naszego stylu bycia. My, narody Morza Śródziemnego, uwielbiamy życie na zewnątrz i bardzo trudno nas zagonić do domów. Niestety, teraz tak trzeba. My popełniliśmy błąd i apeluję do Polaków: nie zróbcie tego samego, żeby nie doszło do katastrofy i u was - stwierdził 68-letni trener.
Rozmawiałem przed chwilą z Raymondem Domenechiem, byłym trenerem Francji. On zawsze mówi konkretnie, bez ogródek. O tym co się dzieje we Francji i dosadny apel, prośba, ostrzeżenie dla Polski: Nie popsujcie tego, brońcie się póki macie czas!!! Polecam: https://t.co/H2oy6nqr4Q
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) March 20, 2020
Były trener m.in. Olympique Lyon skomentował także odwołanie piłkarskich mistrzostw Europy, które mają odbyć się w czerwcu 2021 roku. Wśród pomysłów, które padały w przestrzeni publicznej, było choćby przeniesienie turnieju do Turcji, gdzie epidemia jeszcze nie dotarła, ale europejska federacja ostatecznie zdecydowała się odwlec rozegranie czempionatu o rok.
- Nie było innego wyjścia. Jeśli się da, to przede wszystkim trzeba dokończyć ligi. I umówmy się: dla kibiców ligi w ich krajach są ważniejsze niż EURO czy mistrzostwa świata. Dlatego priorytetem jest dokończenie rozgrywek ligowych, a dopiero potem myślenie o EURO czy mundialu. Oczywiście, UEFA i FIFA powinny to koordynować, teraz okaże się jaka jest siła wpływu tych organizacji na piłkę. Bo to musi być spójne: nie może być tak, że na przykład Anglicy kończą w czerwcu, Francuzi przeciągną, a Polacy zrobią jeszcze inaczej. Jeśli każdy będzie robił jak chce na swoim podwórku, to zrobi się totalny burdel. Działania muszą być spójne - powiedział Domenech.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl