Gniew prezydenta Serbii! Jovic zostanie aresztowany, jeśli opuści dom
Luka Jovic zapracował sobie na fatalny PR, łamiąc zasady kwarantanny, by świętować urodziny swojej dziewczyny. Snajper Realu przeniósł się z Madrytu do Belgradu i został przyłapany na zabawie w centrum miasta. Niezwykle krytycznie na temat zachowania gwiazdy serbskiej piłki wypowiedzieli się premier i prezydent kraju.
- Oni zarabiają miliony i ignorują najprostsze zalecenia. Niestety, mamy negatywne przykłady zachowań, podrzucane nam przez nasze gwiazdy - mówiła premier Serbii, Ana Brnabic.
To jednak nie koniec burzy, którą swoim zachowaniem wywołał Jovic. Napastnik Realu Madryt udał się do swojego kraju z Madrytu, a więc obszaru o jednym z największych zagrożeń występowania koronawirusa. Powodem było świętowanie urodzin swojej dziewczyny.
Zobacz: Piłkarze Juventusu przerwali kwarantannę i polecieli do ojczyzny
22-latek został przyłapany na zabawie w centrum Belgradu, a jego zachowanie było skrajnie nieodpowiedzialne. Premier Serbii, wtórował także prezydent kraju cytowany przez Marca.com.
- Jeśli opuści swój dom, zostanie aresztowany. Myślę, że żałuje tego, co zrobił. Ale chcę mu uświadomić, że życie milionów naszych obywateli jest ważniejsze od milionów na jego koncie - powiedział Aleksandar Vucic.
Z powodu pandemii koronawirusa obywatele Serbii wracający do ojczyzny powinni pozostawać w izolacji do 28 dni, w zależności od kraju, z którego przyjechali. Za złamanie tego obowiązku grozi kara pozbawienia wolności od roku do 12 lat.
Zobacz: Przyszłość Zidane'a w Realu Madryt wyjaśniona!
Jovic zabrał już głos na temat swojego zachowania, jednak ciężko nazwać to przeprosinami.
- Jest mi bardzo przykro, że wiele ludzi nie wykonało swojej pracy dobrze, powstrzymując mnie od takiego zachowania w trakcie izolacji - powiedział snajper Królewskich.
Przejdź na Polsatsport.pl