Polski bramkarz uprawiał konopie? Wyjaśnia nieporozumienie
Według holenderskich mediów policja miała zatrzymać byłego reprezentanta Polski Henryka Bolestę za uprawę konopi indyjskich. Znany bramkarz tłumaczy na łamach „Super Expressu”: - Policja mnie nie zatrzymała, ani nie aresztowała. Nie mam nic wspólnego z konopiami!
Jak kilka dni temu poinformowały holenderskie media, funkcjonariusze z Limburgii mieli zatrzymać byłego reprezentanta Polski Henryka Bolestę wraz z małżonką. Według portalu Crimesite.nl, na jego posesji w miejscowości Rimburg odkryto dużą plantację konopi indyjskich. Według Crimesite.nl Bolesta posądzany był też o kradzież energii elektrycznej. Sprawą miał zająć się tamtejszy wymiar sprawiedliwości.
– Policja ani mnie nie zatrzymała, ani nie zostałem aresztowany! Nie mam nic wspólnego z konopiami, ani z innymi narkotykami! Tekst o mnie to chamska, złośliwa i kłamliwa prowokacja – zapewnia „Super Express” Henryk Bolesta i prosi, aby jego nazwisko pisać bez skrótów.
– Cała sprawa miała miejsce nie w poniedziałek, tylko trzy lata temu. Chciałem wtedy sprzedać dom. Nie było kupców, więc żeby nie stał pusty, to go wynająłem. Po pewnym czasie zostałem wezwany do złożenia wyjaśnień na policji, bo okazało się, że najemcy na terenie posiadłości zaczęli hodować konopie. Pokazałem umowę najmu, powiedziałem zgodnie z prawdą, że nic o tym nie wiedziałem i po temacie. Nikt nie zamykał ani mnie, ani tym bardziej mojej małżonki, którą ten nierzetelny dziennikarz też wmieszał w całą sprawę. Oczywiście od razu zerwałem umowę i ci ludzie musieli się wyprowadzić. Jedyną niedogodnością jaka mnie spotkała był fakt, że potem ciężko mi było znaleźć nabywcę na dom, bo ludzie dowiedzieli się, że poprzedni najemca uprawiał tam konopie. O wszystkim przypomniałem sobie, kiedy zaczęli do mnie dzwonić znajomi, z pytaniami co się dzieje, bo media trąbią, że handluje narkotykami. Najpierw zdębiałem, a kiedy znalazłem tekst, to się wkurzyłem. Ale co więcej mogę zrobić? Nie muszę nikomu udowadniać, że jestem uczciwym człowiekiem. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą to – relacjonuje sam Bolesta.
Rozmawialiśmy z Henrykiem Bolestą, byłym bramkarzem Widzewa i Feyenoordu, którego w Holandii posądzono o uprawianie konopi indyjskich i kradzież prądu. To jedyny wywiad w tej sprawie, kolejnych HB nie będzie udzielał. Tu jego wersja wydarzeń. Warto! https://t.co/cJChvXS07Q
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) March 18, 2020
Bolesta był jednym z lepszych ligowych bramkarzy lat 70. i 80. Przez większość kariery występował w Ruchu Chorzów i Widzewie Łódź, z którymi zdobył dwa mistrzostwa Polski (w sezonach 1974/1975 i 1978/1979) oraz Puchar Polski (w rozgrywkach 1984/1985). W I lidze rozegrał łącznie 234 spotkania. W 1989 roku wyjechał do Holandii, gdzie reprezentował Feyenoord Rotterdam i Rodę Kerkrade.
W reprezentacji Polski zanotował jeden występ. Zadebiutował w meczu przeciwko Korei Północnej.
Przejdź na Polsatsport.pl