#Coronacamp, czyli niecodzienny sposób pływaków na kwarantannę
O pandemii koronawirusa dowiedzieli się podczas zgrupowania na Teneryfie. W obliczu rosnącego zagrożenia błyskawicznie podjęli decyzję o powrocie do Warszawy i we trzech zamieszkali w jednym domu! Sprawdźcie, jak kwarantannę spędzają przygotowujący się do igrzysk olimpijskich polscy pływacy: Radosław Kawęcki, Marcin Cieślak i Filip Zaborowski.
#coronacamp – tak swoją przebiegającą w dość nietypowy sposób czternastodniową kwarantannę nazwali reprezentanci Polski w pływaniu.
- Moi rodzice w momencie, kiedy byliśmy ściągani do kraju, zaproponowali, że wyprowadzą się do innego miejsca, a nam oddadzą dom, byśmy mogli we trzech odbyć kwarantannę i mieć dostęp do ćwiczeń - mówi brązowy medalista ostatnich mistrzostw Europy w pływaniu na 100m stylem motylkowym - Marcin Cieślak.
O pożywienie zadbali rodzice i znajomi, którzy niemal codziennie dowożą zapasy. Każdego dnia, a czasem nawet dwa razy dziennie miejscowi policjanci sprawdzają, czy przestrzegają zasad kwarantanny. Raz nawet zadzwoniła do nich pani z opieki społecznej i upewniła się, że wszystko jest w porządku i niczego im nie brakuje.
Dzięki pomocy Polskiego Związku Pływackiego i klubu G8 Bielany mają do dyspozycji ergometr, ergometr pływacki i mini siłownię. Każdego dnia wykonują więc dwie jednostki treningowe.
- Taki typowy dzień zaczyna się między 8 a 9. Jemy lekkie śniadanie, pijemy kawkę i robimy pierwszy trening, który zazwyczaj trwa około 1,5-2 godziny. Później jemy drugie, większe śniadanie. W ciągu dnia odpoczywamy, rozmawiamy, leżymy na kanapie, oglądamy seriale, czyli relaksujemy się i oddajemy bardzo domowym rozrywkom. Około 16 zabieramy się na drugi trening. Kończymy go, jak się robi ciemno na dworze. Później jemy kolację i mamy również wieczorny briefing w postaci oglądania popularnych seriali i około 23 chodzimy spać - opowiada z uśmiechem brązowy medalista Uniwersjady w Neapolu – Filip Zaborowski.
Brakuje im tylko, a w zasadzie aż… basenu.
- Śmiejemy się, że jeśli taki sprzęt uda nam się załatwić, to do naszego koronacampu ustawią się kolejki, bo nikt nie ma w Polsce, gdzie pływać i informacja, o tym że mamy basen, na pewno przyciągnęłaby wielu pływaków – dodaje z przymrużeniem oka Cieślak.
Mimo profesjonalnego podejścia do treningów, nie wierzą w to, że igrzyska olimpijskie odbędą się w terminie. Co więcej, mają nadzieję, że impreza w Tokio zostanie przesunięta.
- Nie będziemy mieli kwalifikacji, bo do końca maja wszystkie zawody są odwołane. W piątek dowiedzieliśmy się, że mistrzostwa Europy zostały przesunięte na koniec sierpnia. Nie ma mistrzostw Polski, nie ma mistrzostw Europy - wszystko stoi pod znakiem zapytania teraz – tłumaczy multimedalista mistrzostw świata w stylu grzbietowym – Radosław Kawęcki. – Na razie w tym roku kwalifikację zrobiła tylko Kasia Wasick. Jest parę osób, które uzyskało minimum w tamtym roku, aczkolwiek nie wiadomo, czy zostaną uznane. Myślę, że na razie to tylko ona jedzie – kończy.
Mimo bardzo trudniej sytuacji nie tracą optymizmu i z dużą dozą poczucia humoru, każdego dnia na swoich profilach w mediach społecznościowych zapraszają co zapisów na #coronacamp.
Odkładając żarty na bok, zapytani o to, czego im życzyć, jednym głosem odpowiadają: „Zdrowia dla wszystkich i by pandemia koronawirusa na świecie została jak najszybciej opanowana.”
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl