Koźmiński: Formuła rozegrania EURO 2020 się nie zmieni
– Pandemia koronawirusa dotknęła wszystkie kraje europejskie. Nie ma oazy, w której można rozgrywać imprezy sportowe. Jeżeli za rok wszystko będzie w porządku, to nie będzie problemu z rozegraniem mistrzostw Europy w dwunastu krajach. To dziwna formuła, ale UEFA przed laty podjęła taką decyzję i teraz trudno będzie się z niej wycofać – powiedział Marek Koźmiński w Poranku z Polsat Sport.
Wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych odniósł się w ten sposób do słów Michała Listkiewicza, który w niedzielnym magazynie "Cafe Futbol" oznajmił, że rozegranie finałów piłkarskich mistrzostw Europy w założonej wcześniej formule będzie niemożliwe.
CZYTAJ TEŻ: Listkiewicz o EURO 2020: Formuła 12 gospodarzy jest pogrzebana
Koźmiński przyznał również, że światowa i europejska federacja oraz Polski Związek Piłki Nożnej pracują nad tym, by przeciwstawić się kryzysowi, jaki czeka piłkę nożną.
– FIFA, UEFA i PZPN zastanawiają się, jak pomóc w tym kryzysie całej światowej piłce. Ja bym jednak przestrzegał przed zbytnim wychodzeniem przed szereg. Dlaczego? Musimy poczekać na jedną informację: kiedy będziemy zdrowi i będziemy mogli normalnie funkcjonować – stwierdził Koźmiński.
– Mam nadzieję, że zaraz po Świętach Wielkanocnych okaże się, że Polska wraca do normalności. To da nam pewną sytuację sportową. Jeśli natomiast stanie się tak, że do końca czerwca nie będziemy w stanie rozgrywać meczów i nie dokończymy rozgrywek, to będziemy mieli ogromny problem. Wówczas trzeba będzie reagować zupełnie inaczej. Brak możliwości dokończenia sezonu oznacza ogromne straty ekonomiczne dla polskiego sportu i dla polskiej piłki. Musimy więc poczekać na ten moment, kiedy Polacy będą mogli wrócić do normalności – dodał wiceprezes PZPN.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl