Glik zaniepokojony sytuacją we Włoszech. „To mój drugi dom”
Kamil Glik, który przez lata występował w Serie A, śledzi na bieżąco wydarzenia we Włoszech. W specjalnym wywiadzie dla „La Gazzetta dello Sport” przyznał, że niepokoją go informacje napływające z Półwyspu Apenińskiego. – Bardzo mnie to boli, ponieważ traktuję Italię jak drugi dom – przyznał.
Glik, który w 2016 roku opuścił Torino na rzecz Monaco śledzi wydarzenia w sąsiednim kraju. Sytuacja związana z koronawirusem mocno nim wstrząsnęła i podkreśla, że w jego we Francji oraz Księstwie Monaco sytuacja również nie napawa optymizmem.
- W Monte Carlo jesteśmy mocno zaniepokojeni, ponieważ sytuacja się pogarsza. Od kilku dni nie możemy opuszczać domów, wszystko jest zamknięte. Podobnie jak we Włoszech – przyznał.
- Rozumiem, że zagrożenie jest poważne. Z punktu widzenia sportowca, wszystko się zatrzymało. Ligue 1 jest zawieszona, nikt nie trenuje i nikt nie gra – dodał.
Nagły zwrot w sprawie Piszczka. Inny piłkarz Borussii na wylocie?
Polski obrońca przez lata był kluczowym piłkarzem włoskich klubów. W trakcie swojej przygody z „calcio” reprezentował barwy Bari, Palermo oraz Torino. To właśnie w drużynie z Turynu wyrósł na europejskiej klasy obrońcę.
Kamil #Glik, messaggio d'amore all'#Italia: "Coraggio Italia, ti rialzerai come il mio #Toro" https://t.co/CP8pJvBmqM #serieA #premium
— LaGazzettadelloSport (@Gazzetta_it) March 24, 2020
- Bardzo mnie to boli. Czytam włoskie gazety i śledzę wydarzenia z kraju, w którym spędziłem cudowne sześć lat. To mój drugi dom, w którym zostawiłem część mojego serca. Szczególnie w Turynie, gdzie sytuacja jest poważna – powiedział.
- Włochy przywitały mnie z otwartymi ramionami. Pozwoliły mi dorosnąć i zamieniły mnie z chłopca w mężczyznę. Widok cierpiącej Italii mnie smuci. Liczba zgonów jest przerażająca, a sytuacja przebija Chiny. Wiem, że jednak, że ten wspaniały kraj stanie na nogi – podkreślił.
Lewandowski i jego koledzy z Bayernu zgodzili się na obniżenie pensji
32-letni stoper przyznał, że losy Torino nie są mu obojętne. W klubie z Piemontu był uwielbiany, co potwierdził jego status w drużynie. Polak był kapitanem zespołu oraz mocno identyfikował się z kibicami.
- Śledzę rozgrywki Serie A w każdy weekend. Staram się oglądać większość meczów Torino. To jedna z lepszych lig, ma wspaniałą historię i słynie z wysokiego poziomu – podsumował.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl