Co z rewanżem Jędrzejczyk z Zhang? Chinka zabrała głos
Joanna Jędrzejczyk (16-4, 4 KO, 1 SUB) chciałaby szybko zrewanżować się Weili Zhang (21-1, 10 KO, 7 SUB) za porażkę na gali UFC 248. Chinka nie jest jednak zwolenniczką takiego scenariusza i jak sama przyznała, chciałaby dać szansę innym wojowniczkom.
"JJ" chciałaby z pewnością od razu dostać szansę rewanżu na Zhang, jednak okoliczności wyglądają tak, że to nie ona stawia teraz warunki. Co więcej, Chinka w rozmowie z ESPN przyznała, że nie jest zwolenniczką takiego rozwiązania.
- Na razie nie wiem nawet, kiedy wrócę do oktagonu. Wszystko przez szalejącą pandemię koronawirusa. Chciałabym ponownie walczyć w USA, bo widziałam na trybunach wielu kibiców z Chin i Azji, ale na razie nie chcę rewanżu z Jędrzejczyk. Chcę dać szansę innym zawodniczkom, które czekają w kolejce na mistrzowską szansę - powiedziała Zhang.
ZOBACZ TEŻ: Zhang: W szpitalu Jędrzejczyk płakała przez kilka godzin. Później powiedziała coś, co mnie rozkleiło
Wygląda więc na to, że Jędrzejczyk będzie musiała po raz kolejny "utorować sobie" drogę na szczyt. Na razie wróciła do Polski i odpoczywa po walce przechodząc domową kwarantannę.
Na początku marca, po jednej z najbardziej widowiskowych walk, jaką kiedykolwiek widziała amerykańska organizacja UFC, Jędrzejczyk przegrała z Zhang i nie zdołała odebrać jej mistrzowskiego pasa kategorii słomkowej. O zwycięstwie Chinki musieli uznać sędziowie, a i tak jeden z nich, po pięciorundowej batalii, punktował na korzyść Polki.
ZOBACZ TEŻ: Jak wygląda twarz Jędrzejczyk kilkanaście dni po walce z Zhang? (ZDJĘCIE)