"W Hiszpanii panuje wielki strach. Sytuacja jest przerażająca"
- W Hiszpanii panuje wielki strach – przyznał Antonio Dovale, były piłkarz Celty Vigo, który podjął pracę w aptece w rodzinnej La Coruni. Nie zdążył wrócić do swojego klubu w Tajlandii, bo na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa.
Dovale, znany jako Toni, jest prawdziwym obieżyświatem. W ekstraklasie hiszpańskiej grał w Celcie Vigo i w Leganes, ponadto występował w USA, Indiach, na Cyprze i ostatnio w Tajlandii. Karierę piłkarską łączył ze studiami na wydziale farmacji, które ukończył cztery lata temu.
- Moje walizki były spakowane, miałem wracać do Tajlandii, gdy nagle sytuacja się pogorszyła. Ok, pomyślałem, skorzystam z szansy i odbędę staż, na który nigdy nie miałem czasu, a przy okazji dołożę swoją cegiełkę w walce z koronawirusem – powiedział Toni agencji AFP.
Obecnie Hiszpania jest drugim, po Włoszech, krajem z największą liczbą zmarłych na Covid-19. Ostatniej doby zanotowano aż 832 zgony, a łącznie – 5690. Zakażonych koronawirusem jest ponad 72 tys. osób.
- Sytuacja jest przerażająca. Boimy się my, pracujący z pacjentami, boją się ludzie, którzy przychodzą do apteki z pytaniami. Wiemy, że jesteśmy narażeni, ale właśnie takie chwile definiują nas jako ludzi. Brakuje podstawowych rzeczy: rękawiczek, termometrów, paracetamolu, żelu wodno-alkoholowego. Ta praca staje się drogą krzyżową – podkreślił Toni.
ZOBACZ TEŻ: Ronaldo wsparł finansowo szpitale w Portugalii
Sam nie zaniedbuje formy i chce jak najszybciej po opanowaniu pandemii wrócić na boisko.
- Trenuję jak inni sportowcy. Wstaję o siódmej rano i biegam między meblami. A potem idę do apteki – dodał lewoskrzydłowy, który 4 kwietnia będzie obchodzić 30. urodziny.
Na całym świecie koronawirusem jest zakażonych ponad 613 tys. osób. Zmarło ponad 28,2 tys.
ZOBACZ TEŻ: Lewandowski i jego koledzy z Bayernu zgodzili się na obniżenie pensji
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl