Były piłkarz Realu Madryt ujawnia kulisy transferu: Sądziłem, że to bzdura
Kibice Realu Madryt oraz sam zawodnik jedenaście lat temu przeżyli niemały szok. Zimą 2009 roku „Królewscy” postanowili sprowadzić na Santiago Bernabeu Juliena Fauberta, ówczesnego piłkarza West Ham United. Francuz sam nie mógł uwierzyć, że jeden z najsłynniejszych klubów świata jest zainteresowany jego usługami.
Obecnie niespełna 37-letni prawy obrońca występuje w trzecioligowym francuskim zespole - Frejus-Saint-Raphael FC. W przeszłości jednak zainteresował się nim sam Real Madryt, gdy ten grał w West Hamie United. – Byłem w autobusie jadącym na Upton Park na mecz derbowy mecz z Fulham i wtedy zadzwonił do mnie przedstawiciel „Królewskich”: „Witam, pracuję dla Realu Madryt. Możemy porozmawiać?”. Odparłem tylko, że za chwilę mam ważny mecz, do którego muszę się przygotować oraz, że... nie mam czasu na takie bzdury. Rozłączyłem się i wyłączyłem telefon – wyznał Faubert na łamach hiszpańskiego dziennika „AS”.
We wspomnianym spotkaniu z Fulham wygranym przez „Młoty” 3:1, wychowanek AS Cannes, zagrał zaledwie przez 10 minut. - Po meczu włączyłem telefon i miałem zapełnioną pocztę głosową oraz wiele SMS-ów do przeczytania. Wówczas zdałem sobie sprawę, że to wszystko było na poważnie. Skontaktowałem się ze swoim agentem, który oznajmił mi, że musimy się udać do hotelu na Heathrow, gdzie czekają na mnie przedstawiciele Realu – wspominał po latach 1-krotny reprezentant Francji.
ZOBACZ: Były piłkarz Realu Madryt został… aktorem. Zagra w serialu o mafii
Faubert wyznał również jakie emocje mu towarzyszył podczas negocjacji. – Byłem podekscytowany i niezwykle szczęśliwy. Mówimy przecież o Realu Madryt, rozumiesz? Gdy zdałem sobie sprawę, że to nie jest żadna pomyłka. Modliłem się tylko, żeby negocjacje potoczyły się pomyślnie – zdradził piłkarz urodzony w Le Havre oraz ujawnił: - Oni tak naprawdę chcieli wtedy sprowadzić do siebie Antonio Valencię, ale on wybrał Manchester United. Ja byłem tą drugą opcją – wyznał.
Uniwersalny boczny obrońca, który występował w swojej karierze na wielu pozycjach w klubie ze stolicy Hiszpanii spędził tylko pół roku. Real za jego wypożyczenie zapłacił londyńczykom 1,5 mln euro, ale po sezonie nie był zainteresowany jego wykupieniem. W barwach hiszpańskiego giganta Faubert rozegrał zaledwie dwa mecze.
Zawodnik, który na początku kariery zasłyną udanymi występami w Girondins Bordeaux jest prawdziwym piłkarskim obieżyświatem. Oprócz gry we Francji, Anglii oraz Hiszpanii, zasmakował jeszcze innych lig, również egzotycznych. Po opuszczeniu West Hamu United w 2012 roku, występował w Turcji, Szkocji, Finlandii oraz Indonezji.