Były wieloletni zawodnik Korony prowadzi aptekę. "Po przyjściu do domu nie mam zwykle siły"
Podczas, gdy epidemia koronawirusa sparaliżowała niemal cały świat, wiele osób stara się pomagać w tym trudnym czasie. Również wielu sportowców angażuje się w pomoc. Na czas walki z pandemią, hiszpański piłkarz Antonio Dovale, został aptekarzem. Z kolei w Polsce aptekę prowadzi wraz żoną Paweł Sobolewski, który w przeszłości z powodzeniem występował w Koronie Kielce.
Niespełna 41-letni skrzydłowy po raz ostatni w barwach Korony wystąpił 1 grudnia 2015 roku. Sezon 2015/16 był dla niego ostatnim w drużynie z Kielce. Po prawie dekadzie gry w barwach „Koroniarzy”, Sobolewski wrócił do rodzinnej Ełku. W latach 2016-18 występował w trzecioligowym MKS-ie Ełk (obecnie klub nosi nazwę Mazur), którego jest wychowankiem.
Mimo zaawansowanego wieku, jak na piłkarza (w czerwcu Sobolewski skończy 41 lat), doświadczony zawodnik nadal odczuwa przyjemność z gry w piłkę nożną. W ubiegłym sezonie występował w czwartoligowym klubie Rominta Gołdap (jesienią), z kolei wiosną reprezentował już barwy innego czwartoligowca, Biebrzy Goniądz.
Hiszpański piłkarz został… aptekarzem. Wszystko przez pandemię koronawirusa
Po odejściu z Biebrzy, wydawało się, że „Sobolek” nie będzie kontynuował wieloletniej przygody z futbolem. Tymczasem piłkarski weteran zdecydował się od rundy wiosennej, czyli po półrocznej przerwie, ponownie związać się z Mazurem Ełk. Były zawodnik m.in. Jagiellonii Białystok nie rozegrał jednak żadnego oficjalnego meczu w barwach ekipy ze swojego rodzinnego miasta. - Wszystko przez koronawirusa, który pokrzyżował szyki nie tylko sportowcom. Czekam cierpliwie, ale biorę pod uwagę scenariusz, że wrócę na boisko dopiero latem. Ten sezon może po prostu nie zostać dokończony, jako końcowa będzie w przypadku naszej czwartej ligi uznana tabela po pierwszej rundzie – zaznaczył Sobolewski w rozmowie z serwisem gol24.pl.
Skrzydłowy, który w barwach Korony rozegrał 177 meczów na poziomie Ekstraklasy (strzelił 15 goli), przyznał, że pracuje w aptece. - Patrzę jak idzie walka z epidemią, a coś sam wiem, bo prowadzę wraz z żoną aptekę. Sprzedajemy tylko przez okienko, oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Ludzie kupują leki na zapas, niektórych ogarnęła panika, ale tak naprawdę nikt nie wie co nas czeka – podkreślił Sobolewski.
Na pytanie gol24.pl, jak wygląda obecnie jego życie w tym trudnym czasie odparł: - Siedzę od rana w aptece, mamy z żoną mnóstwo pracy. Po przyjściu do domu nie mam zwykle siły. Nawet meczów z dawnych lat nie ma okazji kiedy oglądać – zdradził Sobolewski.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl