– To przykre, że trzeba uchwały czy dekretu, żeby piłkarze zrozumieli, że sytuacja na świecie jest bardzo skomplikowana - powiedział Wichniarek.
– To przykre, że trzeba uchwały czy dekretu, żeby piłkarze zrozumieli, że sytuacja na świecie jest bardzo skomplikowana. Nie tylko w piłce nożnej – powiedział w Cafe Futbol ekspert Polsatu Sport Artur Wichniarek.
Jednym z gości, z którymi podczas niedzielnego Cafe Futbol połączył się prowadzący Bożydar Iwanow, był ekspert Polsatu Sport Artur Wichniarek. Tematem, który poruszył w rozmowie z nim gospodarz programu, była uchwała Ekstraklasy o obniżce płac piłkarzy i plan pomocowy, który w piątek ogłosił PZPN. – Jak zareagowałeś na ten dekret, na obniżenie kontraktów o 50 procent? – zapytał Iwanow.
– To przykre, że trzeba uchwały czy dekretu, żeby piłkarze zrozumieli, że sytuacja na świecie jest bardzo skomplikowana. Nie tylko w piłce nożnej, ale i we wszystkich innych zawodach. Grupa zawodowa jaką są zawodnicy ma jednak środki, by poświęcić część swoich apanaży, i wyżyć przez trzy czy cztery miesiące z połowy pensji. Tak się jednak nie dzieje i to jest bardzo przykre. Myślę, że trzeba zmusić pewne osoby, żeby zaczęły myśleć nie tylko o czubku swojego nosa – powiedział Wichniarek.
– W Niemczech nie tylko piłkarze zrzekają się pensji. Zrzekł się jej także szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke, który udzielił „Bildowi” dwustronicowego wywiadu. Wszyscy zdają sobie sprawę, że kryzys dotknie ich zespołu. Świadomość ludzka powoduje, że są w stanie zrezygnować z pieniędzy, które i tak przecież zarabiają. Piłka nożna to przecież nie tylko zawodnicy, którzy biegają po murawie, to nie tylko trenerzy, prezesi, ale też mnóstwo osób które dla tych ludzi pracuje. I ich miejsca pracy są po prostu zagrożone. To jest świadomość, której w tym momencie brakuje mi wśród piłkarzy Ekstraklasy – wytłumaczył były król strzelców 2. Bundesligi.
