Żona Zielińskiego przerażona sytuacją we Włoszech. "Ludzie kradną jedzenie"
Sytuacja we Włoszech z powodu panującej pandemii koronawirusa jest bardzo trudna. Liczba osób zakażonych śmiertelnym wirusem oraz ilość zgonów jest przerażająca. Żona reprezentanta Polski grającego w SSC Napoli Piotra Zielińskiego - Laura za pośrednictwem Instagrama, zdradziła, że sceny, które można dostrzec w Italii są szokujące.
W zachodniej Europie epidemia koronawirusa wywołał olbrzymie spustoszenie. Szczególnie trudna sytuacja jest we Włoszech. Pandemia już odbiła się na gospodarce kraju, co wiąże się z problemami finansowymi Włochów. Wielu mieszkańców po prostu nie ma z czego żyć. Żona pomocnika SSC Napoli poinformowała, że na południu kraju jest coraz więcej kradzieży w sklepach spożywczych.
Zobacz: Wielka wymiana z udziałem Milika? Napastnik za napastnika!
- We Włoszech sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Ludziom, którzy pracowali bez umów, brakuje pieniędzy i od kilku dni na południu Włoch zaczęli kraść jedzenie, wychodząc z supermarketów i oznajmiając, że nie stać ich, by zapłacić. Dziś w kilku miejscowościach przy supermarketach ustawiono wojsko, które ma zapobiegać takim sytuacjom – czytamy we wpisie Laury Zielińskiej na Instagramie.
W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 889 osób zakażonych koronawirusem. Łącznie w kraju zanotowano dotąd ponad 10 tysięcy zgonów z powodu epidemii, czyli najwięcej na świecie.
Ogólna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem we Włoszech to już ponad 92 tysiące. Najwięcej zgonów w ciągu jednej doby zarejestrowano dotąd w piątek - 919 osób. Włochy są obecnie na drugim miejscu na świecie, za USA, pod względem liczby wykrytych przypadków zakażenia.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl