Jak wyglądały rozmowy w sprawie obniżenia pensji w klubie z ekstraklasy? "Obie strony..."

Okradziono polski klub! Olbrzymie straty

Gościem kolejnego odcinka Cafe Futbol był dyrektor sportowy Wisły Płock. Były reprezentant Polski opowiedział Bożydarowi Iwanowowi i naszym widzom o rozmowach z piłkarzami na temat obniżenia zarobków w związku z zawieszeniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Na takie rozwiązanie w ligowej stawce zdecydował się na razie nie tylko płocki zespół, a także Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin czy Wisła Kraków.

– Każdy klub ma swoje techniki negocjacji. Jak sami wiecie, Wisły nigdy nie miała zaległości wobec zawodników. W lutym zostały wypłacone wszystkie premie. Zaufanie między zarządem a piłkarzami stoi więc na wysokim poziomie. Dlatego też te rozmowy przebiegły w sposób właściwy i osiągnęliśmy to, co chcieliśmy osiągnąć. Każda strona jest zadowolona i co istotne: nie musimy zwalniać innych pracowników klubu, bo o nich też powinniśmy pamiętać – przyznał Jóźwiak.

CZYTAJ TEŻ: PZPN jest przekonany, że sezon… zostanie dokończony

Były dyrektor sportowy Legii Warszawa, pracujący w Płocku od maja 2019 roku, zdradził nam także kulisy rozmów z piłkarzami dziesiątego obecnie klubu PKO BP Ekstraklasy. Jak długo trwały? Ilu zawodników brało w nich udział? Co ustalono podczas negocjacji?

– Wybraliśmy Radę Drużyny, która odpowiada za zespół. Spotkaliśmy się z nią w odpowiednio dużej sali, aby zachować zasady bezpieczeństwa. I rozmawialiśmy. Obniżki nie dotknęły piłkarzy, którzy zarabiają najmniej, spokojnie podeszliśmy do tego tematu. Zawodnicy zaakceptowali ten projekt, przedstawili też swój, z którym my się zapoznaliśmy. Obie strony są więc zadowolone. Młodzi wiedzą na czym stoją, od nikogo nie muszą pożyczać, pozostali również – dodał były piłkarz.

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ