Mecze bez publiczności? "Dziś o takich marzymy!"
- Przymiarki są takie, aby wznawiać rozgrywki. W Niemczech są bardzo zaawansowane. Kluby zaczynają trenować, wyznaczać daty, dla Bundesligi ma być kupione 20 tys. testów. Ale założenie jest jedno: gra bez publiki – przyznał Roman Kołtoń w magazynie Cafe Futbol.
W niedzielnym magazynie Cafe Futbol tematem przewodnim była panująca w Polsce i na świecie epidemia koronawirusa. Czy eksperci są za tym, żeby rozgrywać mecze przy pustych trybunach? Od kilkunastu dni zawieszone są zmagania m.in. w PKO BP Ekstraklasie, natomiast w Europie coraz głośniej mówi się o tym, że piłkarze - na pewnych warunkach - mogliby wrócić na boiska i dokończyć rozgrywki ligowe.
CZYTAJ TEŻ: PZPN jest przekonany, że sezon… zostanie dokończony
– Jeśli będziemy mieli trochę normalności w trudnym okresie, to tylko lepiej. To, co mówi Zbigniew Boniek: tęsknota za piłką – stwierdził dziennikarz „Prawdy Futbolu” i dodał: – Nienawidzę meczów przy pustych trybunach. Uczestniczyłem w takich spotkaniach kilkukrotnie jako dziennikarz, jako kibic: i w Ekstraklasie, i w Lidze Mistrzów, gdzie widziałem mecz Legia Warszawa - Real Madryt. I mimo spektaklu, to zionęła pustka trybun. W telewizji, gdy ogląda się takie spotkanie, też słyszy się okrzyki trenerów czy piłkarzy, a nie trybuny...
Celną uwagą popisał się Cezary Kowalski, który stwierdził, że dziś „marzymy o meczu bez publiczności”. Zgodził się z tym Roman Kołtoń. – Absolutnie tak! Dziś nie mam wątpliwości, że europejski futbol, jeśli zacznie funkcjonować, to bez publiczności. Przymiarki są takie, aby wznawiać. W Niemczech są bardzo zaawansowane. Kluby zaczynają trenować, wyznaczać daty, liczyć, ilu ludzi potrzeba na stadionie, jakie mają być warunki. Dla Bundesligi ma być kupione 20 tysięcy testów. Ale założenie jest jedno: nie ma być publiki – przyznał dziennikarz.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl