Dramatyczne chwile czołowego zawodnika UFC! "Najtrudniejsza walka w życiu"
Jeden z czołowych zawodników kategorii półciężkiej organizacji UFC, Anthony Smith (33-14, 18 KO, 12 SUB) przeżył trudne chwile, kiedy do jego domu włamało się dwóch przestępców. Anglik nie namyślając się długo, zaatakował intruzów i na całe szczęście cała historia zakończyła się po myśli 31-latka.
Do sytuacji doszło w nocy z soboty na niedzielę. O tych wydarzeniach Smith opowiedział ESPN.com. Około godziny 4 nad ranem Anglik został obudzony przez małżonkę. W domu przebywały wtedy jeszcze trzy córki oraz teściowa zawodnika UFC. 31-latek usłyszał głosy w sąsiednim pokoju. Bez zastanowienia ruszył na włamywacza.
- Nie wiedziałem, czy nie miał czegoś przy sobie. Spodziewałem się, że usłyszę wystrzał, lub dostanę nożem. Próbowałem unieruchomić mu ręce i go znokautować. Cały czas się jednak szarpał - relacjonował Smith.
Zobacz: Poznaliśmy kartę walk UFC 249. Kolejne gale odbędą się na prywatnej wyspie?
Żona zawodnika pobiegła do córek, a następnie stanęła w drzwiach pokoju, w którym trwała szarpanina. Anglik zaczął się zastanawiać, czy nie ma drugiego włamywacza. Na szczęście nie było nikogo więcej, a intruz nie miał broni.
- Miałem z nim wielkie problemy. Przyjmował każdy cios, każde kolano i łokieć. On dalej stał i się bił. To była najtrudniejsza walka w moim życiu. Byłem gotowy tam umrzeć. Tacy ludzie nie włamują się do domów bez broni - dodał 31-latek.
Zobacz: Błachowicz wyróżniony przez UFC! Przeszedł aż 25 testów
Kilka chwil później na miejscu zjawiła się policja, która zatrzymała włamywacza. Smith przyznał, że tej nocy nie miał przy sobie broni. Zazwyczaj śpi z pistoletem przy łóżku.
"Lwie Serce" to czołowy zawodnik kategorii półciężkiej w UFC. W przeszłości był pretendentem do walki o pas. Przegrał jednak z Jonem Jonesem.