Mancini: Na Euro 2021 będziemy mocniejsi niż teraz

Italia na Euro 2021 zagra w grupie A, w której znajdują się także Turcja, Walia oraz Szwajcaria. Zdaniem Manciniego przełożenie mistrzostw z powodu pandemii koronawirusa wpłynie pozytywnie na jego zespół.

- Nikt z nas nie chciał przełożenia Euro, chociażby ze względów motywacyjnych. Jednak na świecie umiera wiele osób i aspekt piłkarski schodzi obecnie na drugi plan. Mamy młodą drużynę i z tego powodu możemy stać się jeszcze lepsi. Teraz mielibyśmy okazję do gry, ale są zespoły lepiej przygotowane do rozgrywek oraz takie, które są kompletne jak Francja. Mając rok więcej czasu, młodzi zawodnicy są w stanie dojrzeć w każdym elemencie, rozgrywając ważne spotkania. W ten sposób reprezentacja może być jeszcze silniejsza - powiedział były menadżer Manchesteru City.

Zobacz także: Ujawniono, jak mają wyglądać mecze Bundesligi po wznowieniu rozgrywek.

Mancini, który w roli selekcjonera reprezentacji Italii debiutował we wrześniu 2018 roku w meczu z Polską, posiada w swoich szeregach wielu utalentowanych piłkarzy.

- Musimy jednak wiedzieć, kiedy nastąpi możliwość rozgrywania meczów. W obecnych realiach będziemy mieć prawdopodobnie mniej czasu na treningi. Musimy kontynuować naszą pracę, którą zaczęliśmy wcześniej. Czas powinien działać na naszą korzyść. Mamy młodych zawodników, który dojrzeją w tym czasie i wejdą do zespołu. Na poszczególnych pozycjach jesteśmy kompletni. Być może brakuje nam kogoś młodego, kto mógłby zagrać za plecami napastników - rzekł Włoch.

Mancini wypowiedział się także na temat ewentualnego powrotu do kadry Mario Balotelliego oraz... Daniele De Rossiego. Ten drugi rzecz jasna miałby dołączyć do sztabu szkoleniowego reprezentacji.

- Biorąc pod uwagę wyłącznie jego umiejętności, jest jednym z najlepszych, ale niestety, to nie wystarczy. Musi dać z siebie więcej, bo nie robił tego nawet w Brescii, o czym wie doskonale. Mamy drużynę o różnorodnej charakterystyce, z zawodnikami, którzy mogą grać na wielu pozycjach. De Rossi? Rozmawiałem z Daniele zanim trafił do Boca Juniors. Jego przeprowadzka do Argentyny mocno skomplikowała sytuację, ale nigdy nie mów nigdy. Zobaczymy co się wydarzy - skwitował Mancini.