Ujawniono, jak mają wyglądać mecze Bundesligi po wznowieniu rozgrywek
Władze niemieckiej ekstraklasy piłkarskiej planują mecze bez publiczności, podczas których na stadionie znajdowałoby się nie więcej niż 239 osób - poinformował dziennik "Bild". Rozgrywki są wstrzymane co najmniej do końca kwietnia z powodu pandemii koronawirusa.
Zwykle dobrze poinformowany dział sportowy "Bilda" w swoich doniesieniach powołuje się na plany zarządzającej profesjonalnymi rozgrywkami w Niemczech Deutsche Fussball Liga (DFL).
Na płycie boiska mogłoby przebywać dokładnie 126 osób, w tym obie drużyny wraz z rezerwowymi, łącznie ośmioro trenerów i lekarzy na zespół oraz 36 pracowników telewizji. Zredukowano by także liczbę chłopców podających piłki - z 12 do czterech.
Pozostałe 113 osób zasiadłoby na trybunach, w tej grupie znalazłoby się 30 dziennikarzy. Nie byłoby miejsca dla kibiców nawet w strefie VIP, nie byłby prowadzony catering. Wokół stadionu rozstawiono by ok. 50 funkcjonariuszy porządkowych, którzy dbaliby o to, aby kibice nie zbierali się w jego okolicach.
CZYTAJ TEŻ: Co dalej z rozgrywkami Bundesligi? "Niemcy bardzo chcą dokończyć sezon"
Ostatni przed przerwą mecz Bundesligi odbył się 11 marca. Wówczas Borussia Moenchengladbach pokonała u siebie FC Koeln 2:1 także przy pustych trybunach. Na stadionie Borussia-Park znalazło się wtedy jednak ok. 600 osób.
Pod koniec marca władze ekstraklasy i jej zaplecza uzgodniły z klubami, że spowodowana pandemią przerwa potrwa do 30 kwietnia. Można jednak spodziewać się wydłużenia tego okresu w obliczu decyzji podejmowanych przez niektóre inne kraje, np. Holandię, gdzie nie będzie żadnych spotkań, nawet bez kibiców, przynajmniej do 1 czerwca.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl