Legenda sportów walki pokonała koronawirusa. "Ta choroba to nie żarty"
Legenda brazylijskiego jiu jitsu i były zawodnik MMA, Roger Gracie (8-2, 1 KO, 6 SUB) nie jest już zakażony wirusem SARS-CoV-2. 38-latek opowiedział portalowi Combate.com o tym, jak poważna jest to choroba. - Z trudem łapałem oddech. To nie żarty - mówi Brazylijczyk.
Gracie przyznał, że w marcu zakaził się koronawirusem i przez dziesięć dni przebywał na kwarantannie.
- Leżałem w łóżku, miałem 40 stopni gorączki oraz kaszel. Z trudem łapałem oddech, ale choroba się nie rozwijała. Jednego dnia obudziłem się z mocno bijącym sercem, nie mogłem złapać tchu. Zadzwoniłem po karetkę. Przeprowadzili testy i uznali, że muszę zostać w domu - stwierdził 38-latek.
CZYTAJ TEŻ: Nurmagomedov podał możliwą datę powrotu do oktagonu UFC
Z czasem Brazylijczykowi udało się pokonać wirusa i wyzdrowieć. W rozmowie z Combat.com ostrzegł przed chorobą.
- Wiele osób umiera. Konieczne jest podnoszenie świadomości. Choroba naprawdę dotyka najbardziej kruchych, najstarszych, ale także innych ludzi. Nie możesz tego lekceważyć. To nie żarty - powiedział zawodnik urodzony w Rio de Janeiro.
Roger Gracie reveals tough battle with COVID-19: ‘I was bedridden for 10 days’ https://t.co/TzFebEPIxB
— Bloody Elbow (@BloodyElbow) April 14, 2020
CZYTAJ TEŻ: McGregor sprezentował 50 tysięcy masek do walki z koronawirusem
Gracie to legenda brazylijskiego jiu jitsu i jeden z najbardziej utytułowanych zawodników tej dyscypliny. W 2006 roku zadebiutował w MMA. Występował w takich organizacjach jak Strikeforce czy UFC. W 2016 roku pokonał Michała Pasternaka i został mistrzem kategorii półciężkiej One Championship. Był to jego ostatni pojedynek.
Przejdź na Polsatsport.pl