Były mistrz UFC w wadze ciężkiej zainteresowany walką z Pudzianowskim
Legenda UFC zawalczy w KSW? Jak przyznał Frank Mir (19-13, 5 KO, 9 SUB), były mistrz największej organizacji MMA na świecie w wadze ciężkiej, gale KSW robią na nim ogromne wrażenie, a ciekawym rywalem byłby dla niego Mariusz Pudzianowski (13-7-1NC, 8 KO).
Mir w ostatnich latach jest związany z organizacją Bellator. Stoczył tam trzy walki, z których wygrał jedną - pokonując jednogłośną decyzją sędziów Roya Nelsona na gali z numerem 231. Wcześniej pokonali go przed czasem Javy Ayala i Fedor Emelianenko. Jak przyznał doświadczony zawodnik w rozmowie z "Phone Booth Fighting", w jego kontrakcie z Bellatorem został jeden pojedynek, ale już rozgląda się za nowym pracodawcą.
Policja opublikowała film z zatrzymania Jonesa. Pokrętne tłumaczenia i płacz gwiazdy UFC (WIDEO)
40-latek nie zamyka się na żadną opcję. Mówi o występach w Japonii, komentowaniu walk, a jeśli chodzi o europejski rynek, widziałby się w klatce KSW.
- Gale KSW wyglądają fenomenalnie, robią show. Ich produkcja jest szalona. Mają tam ciekawe walki w wadze ciężkiej. Dla mnie starcie z najsilniejszym człowiekiem na świecie Mariuszem Pudzianowskim byłoby bardzo interesujące - przyznał legendarny zawodnik.
Zanim Mir trafił do Bellatora, przez 15 lat toczył boje w UFC. W 2004 roku na gali UFC 48 pokonał przed czasem Tima Sylvię, zdobywając tym samym pas w wadze ciężkiej. Następnie zwakował go z powodu kontuzji wynikających z wypadku na motocyklu. W 2008 roku na UFC 92 wygrał z Antonio Rodrigo Nogueirą, ponownie sięgając po mistrzostwo królewskiej kategorii - tym razem w wersji tymczasowej. Pas stracił w swoim kolejnym pojedynku, przegrywając z Brockiem Lesnarem, który udanie zrewanżował mu się za porażkę z gali UFC 81.
Ostatni pojedynek dla UFC doświadczony Amerykanin stoczył w 2016 roku. W walce wieczoru przegrał wówczas w pierwszej rundzie przez nokaut z potężnie bijącym Markiem Huntem.
Z kolei "Pudzian" w ostatniej walce pokonał Erko Juna podczas gali KSW 51 w Zagrzebiu. Co ciekawe w 2010 roku - w swoim trzecim występie w MMA - przegrał na gali Moosin - God of Martial Arts z Sylvią, czyli zawodnikiem, po zwycięstwie nad którym Mir sięgnął po najcenniejsze trofeum w UFC.
Przejdź na Polsatsport.pl