Kłos: Kombinowanie, by na siłę rozegrać Ligę Narodów, mija się z celem
– Nie wiem, czy to nie jest robienie Ligi Narodów trochę na siłę. Bo wiadomo, że chodzi o pieniądze i żeby jak najmniej stracić... Najważniejsze jest jednak zdrowie, a kombinowanie, żeby na siłę rozegrać Ligę Narodów, mija się z celem – powiedział siatkarz reprezentacji Polski Karol Kłos w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Wciąż nie wiadomo, czy tegoroczna edycja Ligi Narodów siatkarek i siatkarzy dojdzie do skutku. Kilka tygodni temu pełnomocnik zarządu PLS Artur Popko przyznał w magazynie #7strefa, że FIVB jest zdeterminowana, by tę imprezę rozegrać. W minioną niedzielę Ryszard Czarnecki poinformował, że światowa federacja planuje w maju ogłosić decyzję w sprawie terminu VNL 2020.
– Nie należy się spodziewać, że formuła tej Ligi Narodów będzie taka, jaką znamy z dwóch poprzednich lat. To nie będzie raczej cykl wielu turniejów. Są rozważane różne propozycje. Pierwsza mówi o jednym turnieju z udziałem wielu reprezentacji, jednak możliwe, że nie wszystkie będą chciały lub mogły. Druga formuła, na dziś chyba bardziej prawdopodobna, to turnieje kontynentalne. Podkreślam jednak, że cały czas jest to równanie z kilkoma niewiadomymi – powiedział wiceprezes PZPS.
Siatkarska randka w ciemno. Co z tegoroczną edycją Ligi Narodów?
Głos w sprawie rozegrania Ligi Narodów zabrał również reprezentant Polski Karol Kłos, który w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przyznał, że zastanawia się, czy w tym roku impreza się odbędzie.
– Nie wiem, czy to nie jest robienie Ligi Narodów trochę na siłę. Bo wiadomo, że chodzi o pieniądze i żeby jak najmniej stracić. Ludzie też są spragnieni siatkówki na najwyższym poziomie, bo jak długo można oglądać retransmisje? Najważniejsze jest jednak zdrowie, a kombinowanie, żeby na siłę rozegrać Ligę Narodów, mija się z celem – stwierdził.
Środkowy reprezentacji Polski przyznał również, że rozmawiał ostatnio na temat tej sytuacji z selekcjonerem Vitalem Heynenem:
– Dzwonił do wszystkich kadrowiczów, do mnie też. Przedstawił nam swoje zamierzenia, ale dodał, że jesteśmy inteligentnymi ludźmi, widzimy, co się dzieje na świecie i musimy być gotowi na to, że Liga Narodów zostanie odwołana. Nawet jeśli tak się stanie i tak mamy się spotkać na zgrupowaniu. Vital mimo wszystko chciałby potrenować w te wakacje – zaznaczył Kłos.
Środkowy PGE Skry Bełchatów pozytywnie odniósł się do apelu Andrei Anastasiego. Przypomnijmy, że trener Vervy Warszawa Orlen Paliwa zaproponował, by rozgrywki nowego sezonu PlusLigi rozpoczęły się wcześniej, niż planowano.
Anastasi zaapelował do władz PlusLigi! Nie marnujmy czasu!
– Czytałem wypowiedź Andrei Anastasiego, który mówił, że sezon reprezentacyjny powinien być w tym roku skasowany, że należy ratować kluby i rozgrywki ligowe. Myślę, że to dobry pomysł, podpisuję się pod nim. Sytuacja z pandemią jest dynamiczna, w niektórych krajach wirus dopiero atakuje, tak jak w Rosji. Nie wyobrażam sobie utrzymania obecnej formuły Ligi Narodów, która zakłada podróżowanie po całym świecie, częstą obecność na lotniskach i w hotelach. To się wiąże z ogromnym ryzykiem roznoszenia wirusa. Jaką formułę rozgrywek stworzyć, żeby Liga Narodów była bezpieczna? Może lepiej w tym roku zrezygnować jednak z jej rozgrywania i w sierpniu rozpocząć przygotowania do sezonu ligowego – powiedział Kłos.
Przejdź na Polsatsport.pl