Polski klub siatkarski bez zagranicznych transferów w przyszłym sezonie!
Klub Energa MKS Kalisz wypracował model, na podstawie którego będzie budował składy na przyszły sezon. Drużynę siatkarek będą tworzyły wyłącznie zawodniczki z Polski. Podobnie będzie w przypadku zespołu piłkarzy ręcznych.
Decyzję taką podjął zarząd spółki i taki też apel kieruje do pozostałych klubów występujących w Tauron Lidze siatkarek oraz PGNiG Superlidze piłkarzy ręcznych.
"Brak obcokrajowców w składzie ma pomóc przetrwać trudny dla polskiego sportu okres spowodowany pandemią koronawirusa" – poinformowano na stronie mks-kalisz.pl.
Przypomnijmy, że z podobną propozycją wyszedł ostatnio polski menedżer siatkarski Andrzej Grzyb. Na łamach "Przeglądu Sportowego" zaapelował on o to, by w czasach pandemii koronawirusa polskie kluby w szczególny sposób dbały o siatkarzy i siatkarki z naszego kraju. Stwierdził nawet, że następny sezon siatkarski powinien się odbyć bez udziału obcokrajowców.
PlusLiga: Sensacyjny pomysł na kolejny sezon!
Tym tropem poszedł właśnie klub z Kalisza i działania te mają przynieść spore oszczędności. Nie trzeba będzie np. wnosić wysokich opłat transferowych do zagranicznych federacji, które sięgają często 25–30 tysięcy złotych za jednego gracza.
– Budowanie zespołu to proces wielomiesięczny, zwłaszcza w przypadku dwóch sekcji w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dla dobra polskiego sportu, polskich klubów oraz polskiej gospodarki powinniśmy wszyscy solidarnie ograniczyć udział obcokrajowców grających w naszej lidze. Proces ten w naszym klubie będzie dotyczył również trenerów i członków sztabów szkoleniowych. Dzięki, kontraktowaniu samych Polek i Polaków, odchodzi sporo kosztów związanych z opłatami transferowymi, kosztami przelotów, wynajmem mieszkań czy ryzykiem związanym z różnicą w kursach walut. W dobie epidemii musimy być odpowiedzialni również za bezpieczeństwo zawodniczek i zawodników. Każde ograniczenie podróży zagranicznych ułatwi walkę z panującym wirusem – powiedział prezes Energa MKS Kalisz Błażej Wojtyła.
Oprócz transferowania polskich zawodników, klub z Kalisza nastawia się również na współpracę z polskimi firmami. Ważna jest współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami, czasem udzielającymi wsparcia finansowego, innym razem oferującymi wymianę barterową.
– Dzisiaj musimy zadbać o to, żeby pieniądze inwestowane w polski sport, często pochodzące z budżetów miast, Spółek Skarbu Państwa trafiały z powrotem do polskiego budżetu. Obecnie współpraca, zarówno z firmami o ogólnopolskim zasięgu, jak i lokalnymi przedsiębiorcami jest kluczowa. Tak samo dla klubu, jak i samych firm. W obecnych czasach dbałość w doborze partnerów może okazać się jeszcze ważniejsza. Dzięki odpowiedniej współpracy możemy od nowa napędzić naszą gospodarkę, minimalizując efekty kryzysu. To od nas zależy, w jakiej sytuacji będziemy za kilka miesięcy. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z dotychczasowymi partnerami, ale zamierzamy poszukać kolejnych możliwości do wartościowej współpracy, decydując się na współpracę wyłącznie z polskimi przedsiębiorstwami – dodał prezes Wojtyła, cytowany przez stronę klubu.
W barwach MKS w przyszłym sezonie szansę mają dostać m.in. młode siatkarki, wychowanki klubu. W przypadku takiego systemu doboru zawodników i zawodniczek istnieje jednak obawa o obniżenie poziomu sportowego. Jak twierdzi prezes MKS Kalisz, jest to spojrzenie krótkowzroczne.
– Rezygnacja z zawodników z zagranicy wymusi na klubach większą pracę z młodzieżą, a w przyszłości zapewni nam wyższy poziom pretendentów do gry w reprezentacji – dodał.
W sezonie 2019/20 Energa MKS Kalisz zajęła 9. miejsce w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet. Sezon zakończono po rozegraniu fazy zasadniczej. Piłkarze ręczni z Kalisza zajmowali 6. miejsce w tabeli w chwili przerwania rywalizacji w PGNiG Superlidze.
Przejdź na Polsatsport.pl