Rybus skomentował śmierć kolegi z drużyny. "Jestem w szoku"
W poniedziałek 20 kwietnia, nagle zmarł 22-letni zawodnik Lokomotiwu Moskwa - Innokientij Samochwałow. Młody piłkarz stracił życie podczas treningu indywidualnego. Tragiczną śmierć młodego piłkarza skomentował Maciej Rybus, który na co dzień występuje w klubie ze stolicy Rosji.
Samochwałow od pewnego czasu miał zmagać się z problemami zdrowotnymi. Bezpośrednią przyczyną śmierci miała być niewydolność serca. Ponadto rosyjski serwis rt.com ujawnił także, że dzień przed śmiercią młody obrońca nie najlepiej się czuł.
Śmierć zawodnika trzecioligowych rezerw Lokomotiwu, skomentował Rybus, który od trzech lat gra w moskiewskim zespole. Reprezentant Polski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, wyznał, że przeżył olbrzymi szok, gdy dowiedział się o śmierci Samochwałowa.
- Dostał zawału serca podczas treningu indywidualnego, chyba w domu. Był zawodnikiem drugiej drużyny, ale pojawiał się na naszych treningach. Pojechał z nami na obóz przygotowawczy, przychodził na zajęciach wyrównawcze, jeżeli dobrze pamiętam, trener wziął go też do kadry na mecz pucharowy. Jestem w szoku. Trenował na sto procent, zdrowy, młody chłopak, 22 lata. Niby wszystko okej, a tu taka tragedia. Aż mnie zmroziło, jak o tym przeczytałem – przyznał Rybus w wywiadzie udzielonym WP SportoweFakty.
Piłkarz Lokomotiwu Moskwa zmarł podczas treningu
Niespełna 31–letni zawodnik opowiedział także, jak obecnie wygląda w Rosji walka z pandemią koronawirusa. - Da się wyczuć, że Rosjanie podchodzą do koronawirusa bardzo poważnie i chcą go zwalczyć twardą ręką. Bez względu na to, jaki kanał telewizyjny się włączy, temat jest tylko jeden. Cała Rosja mówi o pandemii – powiedział Rybus i dodał: - Na samym początku trochę się z tego śmialiśmy, wystarczyło, że w szatni ktoś kichnął czy zakasłał i od razu pojawiały się żarty. Gdy byłem przeziębiony, łzawiły mi oczy, a klubowy lekarz odesłał mnie do domu, koledzy śmiali się, że jestem zakażony. Myślę, że w większości krajów to pierwsze podejście do wirusa było podobne – zauważył 55-krotny reprezentant naszego kraju.